Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Pią 14:10, 05 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
By dojść na plażę, trzeba sforsować północną ścianę drzew, otaczającą Ram - Shamra, a następnie przemaszerować dobre 30 minut drogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Pon 0:15, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Przepuścił przed sobą Carmen i Ann, pozwalając kobietom iść pierwszym. Sam też zaraz opuścił znienawidzoną już dżunglę i wszedł na piaszczystą plażę, jedną z najpiękniejszych jakie do tej pory widział na zdjęciach. Złość przeszła mu niemal natychmiast jak ręką odjął i na powrót stał się sobą.
- Carmen, jesteś boska. Nie wiem co prawda jakim cudem śledząc... ich znaleźliśmy się na plaży, ale tu jest cudownie.
Poczuł się swobodnie. Ba! To mało powiedziane.
- Rajsko, sielsko i w ogóle.
Nieokreślony gest rąk świadczył o tym, że faktycznie tak myśli. Bez większego namysłu zdjął buty i koszulkę, rozkoszując się zapachem i wilgocią płynącą od morza. Zadrapania i skaleczenia stoczyły się na dalszy plan. Ruszył powoli przed siebie, w kierunku wody.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Peter Edwards dnia Pon 0:16, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Carmen Hierro
|
Wysłany:
Pon 0:22, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 303 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Peterowi nagle przeszła złość. Ann dobrze ukrywała swoje emocje. Widząc jak Peter spaceruje w kierunku wody, zrobiła to za nim zostawiając Ann zachwycającą się widokiem.
- Nie zły widok ha? - Próbowała jakoś zmiękczyć Petera, aby nie był na nią już zły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Pon 0:30, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Peter tymczasem dotarł już do linii wody. Zanurzył w niej swoje stopy, ale nie wszedł dalej. Wolał postać tak na brzegu w wodzie, wpatrując się w otwarty ocean.
- Faktycznie. Ujmujący.
Zastanowił się chwilę.
- Powinniśmy to miejsce zatrzymać w tajemnicy przed innymi. Jakoś nie podoba mi się wizja tłumów ludzi, przechadzających się w tę i z powrotem po tej plaży. Zepsuło by to... widoki tego wszystkiego. Żałuję że nie mam aparatu.
Był spokojny. Czasami na jego nerwy lepiej działało jakieś miejsce, niż zabiegi innych aby go ułagodzić, albo w coś wrobić.
- Umiesz pływać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Carmen Hierro
|
Wysłany:
Pon 0:37, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 303 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kiedy wspomniał o zachowaniu tajemnicy, Carmen poczuła się zmieszana. Prędzej czy później ktoś odnajdzie to miejsce, więc nie ma co się spieszyć aby wszystkim oznajmiać o tym miejscu. Przytaknęła chłopakowi.
Po chwili odpowiedziała:
- Słaba ze mnie pływaczka, ale jakoś daje rade. - Uśmiechnęła się. Ściągnęła spodnie i bluzkę, rzucając je na piasek. Mimo zachmurzonego nieba, upał był wciąż uciążliwy. Chlapnęła Petera, zachęcając go do wypłynięcia z nią w ocean.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Pon 0:45, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Cóż, Peter nie mógł sobie pozwolić na taką swobodę jak Carmen i ściągnąć z siebie swoich spodni. Dlatego też wskoczył ochoczo do wody jak i ona, lecz w krótkich spodenkach. Nie miał niczego w kieszeniach, niczego więc nie tracił. Po chwili unosił się na wodzie, wciąż jeszcze płytkiej. Wzrokiem odszukał Carmen.
- Szkoda, że nasze domki stoją tak daleko od plaży. Gdybym mógł, zbudowałbym sobie tutaj szałas albo coś innego i zamieszkałbym tu. Wiem jak się robi szałas, bo widziałem na filmie.
Po chwili ciszy i konsternacji po swojej wypowiedzi, roześmiał się krótko i zanurkował, coby opłukać rumieniec spowodowany swoją wypowiedzią. Poza tym niezwykle krępowała go obecność Carmen, jakby nie patrzeć, ubranej teraz w sposób skąpy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Carmen Hierro
|
Wysłany:
Pon 0:59, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 303 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Carmen pływała w oceanie pierwszy raz w życiu. Myślała, że woda będzie bardziej zimna, lecz się zawiodła. Usłyszawszy Petera marzenia o wybudowaniu szałasu nad plażą roześmiała się. Była szczęśliwa i nie miała w tej chwili ochoty psuć sobie humoru niewiedzą drogi powrotnej. Peter zanurkował a Carmen postanowiła wrócić bliżej brzegu, nie czuła się dobrze, kiedy pływała na powierzchni bez gruntu przez dłuższy czas.
Spojrzała na nadal stojąca na brzegu Ann i pomachała do niej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Carmen Hierro dnia Pon 1:00, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Pon 1:06, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Był kiepski w nurkowaniu, nie da się ukryć. Nie wytrzymał pod wodą długo, jednak czas ten mu wystarczył aby pozbyć się rumieńców. Rozejrzał się wokół, stwierdzając że Carmen podpłynęła w stronę brzegu. A co on sam miał zatem robić tutaj na głębokości? Podpłynął również. Postanowił milczeć, choć pewna sprawa chodziła mu po głowie od jakiegoś czasu.
Rzeźbienie.
Ale wolał Carmen nie pytać o to, czy zna kogoś tutaj na wyspie, kto mógłby mu pożyczyć odpowiednio ostry nóż. Ona przecież wie, że zabił. Dlatego unosił się na wodzie, zachowując milczenie i spoglądając na Ann.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Pon 14:27, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nastało południe.
Niebo odpędziło się z chmur, odsłaniając złotą tarczę słońca, temperatura podskoczyła o kilka stopni. Dopiero teraz mieszkańcy Ras-Shamra mogli dostrzec pełnie piękna otaczającego ich krajobrazu.
Carmen: 180 XP
Ann: 160 XP
Peter: 180 XP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Carmen Hierro
|
Wysłany:
Pon 14:55, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 303 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Carmen chciała już wyjść z wody, kiedy nagle cały brzeg wyspy nabrał mocniejszych barw i potworzyły się najróżniejsze cienie. Postanowiła zostać w wodzie jeszcze chwilę i ogrzać się w promieniach słońca.
Przez chwile zapomniała o całej makabrze, która miała miejsce o poranku. Czuła się szczęśliwa, zrelaksowana. To uczucie niestety nie trwało długo. Ciągle martwiła ją nieznajomość drogi do ich miasteczka.
W końcu wyszła z wody, otrzepała swoje ubranie z piasku i założyła je. Przysiadła na małym wzniesieniu i zaczęła rozmyślać, miała na to czas, dopóki Peter nie wyjdzie z wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Pon 15:50, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Woda była krystalicznie czysta, nagrzana promieniami słońca z poprzedniego dnia. Teraz słońce wyszło ponownie, nagrzewając ją swoim światłem. Peterowi aż żal było wychodzić z tej wody, ale kiedyś trzeba. Wyszedł po chwili, ociekając wodą. Mokre ubranie dokleiło mu się do ciała a nie było czasu aby czekać aż wyschnie. Trzeba było ruszać i znaleźć powrotną drogę do wioski. Na myśl o ponownym brnięciu przez tą dżunglę Peter jedynie się skrzywił. Jeszcze z tym mokrym ubraniem...
- Chyba powinniśmy wracać do wioski. Z całą pewnością nastało już południe. Pewnie nam trochę zejdzie zanim znajdziemy drogę do domków, więc ruszajmy. Może dowiedzieli się czegoś o tej dziewczynie...
Założył swój czarny i przyciasny podkoszulek oraz buty, po chwili kierując się w stronę dżungli.
- Ta plaża to dobre miejsce na ognisko.
Rzucił mimowolnie.
[Dżungla]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Peter Edwards dnia Pon 15:52, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Carmen Hierro
|
Wysłany:
Pon 16:19, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 303 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Peter wytrącił ją z transu. Spojrzała na niego i wysłuchała co ma do powiedzenia. Miala zamyśloną, na swój sposób smutną minę.
- Masz rację. Pójdźmy szukać drogi powrotnej.
Miała przygotowanych kilka wersji drogi powrotnej. Wiedziała, że szli około jednej godziny z wioski na plaże, gubiąc się. A więc jeśli droga będzie prosta, powinni dotrzeć szybciej do miasteczka, czyli ono musi być całkiem nie daleko. Nie wierzyla w to, że na noc nie wróci do osady.
Wstała, otrzepała się z piasku i ruszyła wgłąb dżungli.
[dżungla]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Jenefer Johnson Miłościwie Wam Panująca
|
Wysłany:
Czw 0:31, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 723 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Dżungla nagle skończyła się jak obcięta nożem. Ostatnie palmy i namorzyny skończyły się i Jen znalazła się na plaży. Słońce oślepiało, odbite od lazurowej wody i białego jak śnieg piasku. Obraz jak z pocztówek z wysp Bahama. A jednak... Jen rozglądała się niepewnie wokół, szukając źródła głosu który doprowadził ją aż tutaj. Bardziej z prawej strony - pomyślała. Trzymając się cienia linii drzew, skierowała się w tamtą stronę. Strach i niepokój kłębiły się w niej, ale głos przyciągał ją. Wabił. Hipnotyzował...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Czw 0:36, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wreszcie wołana doprowadziły Jen do celu. Choć 'cel' w żadnym wypadku nie okazał się pocieszający. Daleko od brzegu, w otchłani morza majaczyła czyjaś sylwetka. Wyraźnie potrzebowała pomocy, wrzeszczała.
Niestety odległość od nieszczęśnika była ogromna, nawet najwybitniejsi pływacy zawahaliby się przed wskoczeniem do wody. Jen musiała podjąć szybką decyzję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Jenefer Johnson Miłościwie Wam Panująca
|
Wysłany:
Czw 0:41, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 723 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Odruch. Tylko tak mogła to określić. Rzuciła na ziemię torbę, pędząc już ile sił w nogach zdarła z siebie t-shirt i zapadając się w piasku, pobiegła w stronę morza. Wpadła do wody, podskakując wysoko, po czym rzuciła się w fale. Woda była nadspodziewanie ciepła.
Pierwsza fala przykryła ją, gdy więc tylko znalazła się na powierzchni, zaczęła prychać i parskać, pozbywając się wody z nosa i ust. Szybkim ruchem przetarła piekące oczy i wściekle machając rękoma i kopiąc nogami, najszybciej jak tylko mogła, zaczęła płynąć w kierunku tonącej postaci.
Ręce zaczynały boleć, ale dziewczyna zacisnęła tylko zęby i atakowała fale.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jenefer Johnson dnia Czw 0:49, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|