Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Sob 11:44, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Noc przeciągała się, aż ostatnich mieszkańców Ras Shamry zmorzył sen. Dla większości ranek zaczął się późno, bo aż w okolicy południa, za czym najprawdopodobniej stał nietypowy mikroklimat wyspy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Śro 11:07, 07 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nad dżunglą zapadł zmrok. Ciężkie deszczowe chmury zasnuły niebo, sprawiając, że między gęstwiną drzew zapanowały egipskie ciemności. Wkrótce dołączyła do tego ulewa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Czw 23:43, 08 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dzień: 9
Nieoczekiwanie burza zaczęła słabnąć. Wyglądało na to, że pogoda na wyspie zazwyczaj zmieniała się bardzo gwałtownie. Słońce z łatwością przedzierało się przez resztki chmur. Temperatura podniosła się o kilkanaście stopni, gorący poranek zapowiadał upalny dzień.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Pią 0:01, 09 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Czw 14:12, 15 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ostatnie promienie słońca znikły za horyzontem. Porywisty wiatr przygnał na niebo chmury, zza których tylko czasami wyglądał sierp księżyca. Zaczęło robić się chłodno, a ludzie mieli dziwne, niejasne poczucie, że to nie tylko efekt spadku temperatury. W mrokach dżungli zaczynało budzić się ukryte za dnia życie. Ci, którzy w niej byli, mieli przed sobą ciężką noc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Pon 20:48, 19 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dzień: 10
Pierwsze promienie słońca rozjaśniły noc. Poranna mgła opadła na wyspę. Mimo wszystko dzień zapowiadał się ciepło, aczkolwiek pochmurno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Nie 9:51, 25 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Czas płynął nieubłaganie, wciągając słońce coraz wyżej nieba. Chmury znikły, rozgonione przez oceaniczne wiatry, a mieszkańcy wyspy mogli podziwiać błękit czystego nieba. Nastało południe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Czw 11:30, 29 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Nie sądziła że tak łatwo przyjdzie jej przekonanie małej Sophie do tego by od razu zabrała ją w to miejsce.
A tu proszę! Udało się! Zaraz dziewczynka pociągnęła ją w sobie tylko znanym kierunku
i nim malarka zdołała zastanowić się gdzie też mogą biec przed jej oczami pojawił się szary pas.
Niemałe zdziwienie na twarzy Ateny się wymalowało gdyż do głowy by jej nie przyszło iż tu Sophie
mogła bawić się i znaleźć skrzynię o której tak ciągle mówiła.
Obie przystopowały gdy stopami dotknęły pasa startowego i kobieta rozglądnęła się wokoło.
Nic tylko pusta wyasfaltowana przestrzeń za którą rozciągała się tajemnicza i niebezpieczna głusza.
- Tutaj jest ta skrzynia? - zapytała dziewczynkę zastanawiając się gdzie tu może ona leżeć ukryta.
Weszła dalej na pas wzrok swój kierując na słońce które już obniżało swoją wysokość na niebie
i tęsknie spojrzała na horyzont jakby mając nadzieję iż zaraz tam pojawi się samolot który
zabierze ich wszystkich znowu do zwykłego, szarego życia. Jakże teraz w porównaniu z tym pięknego.
Ale niestety złudne to były nadzieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Sophie Rosalie Morris
|
Wysłany:
Czw 11:56, 29 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Sophie przez całą drogę oglądała się za siebie czy nikt ich nie śledzi ale tak raczej nie było. Zły człowiek i wścibska blondynka zostali w miasteczku. Tymczasem wyszły na pas asfaltu - Widzisz Atena? Pas startowy - wyjaśniła Sophie - Łączy się z rozjechaną ropuchą, kamieniem i ptakiem, tak jak ci mówiłam! Wiesz czemu? Bo na szerokiej drodze często są rozjechane ropuchy, ten pas jest szary jak kamień no a kolory ptak to jest samolot. I wszystko jasne! Sophie rozejrzała się próbując wypatrzeć znajomą kępę krzaków. - No, i to jest tu! - zaprowadziła Atenę kilkadziesiąt metrów dalej, gdzie na skraju weszły w wysoką trawę sięgającą Atenie do pasa a dziewczynkę skrywającą w całości. Była tu wydeptana wąska i ledwie widoczna ścieżka.
Po chwili ich oczom ukazała się solidna drewniana skrzynia w kształcie sześcianu nakryta liśćmi, gałęziami i wyrwanym skądś mchem. Wyglądała na stosunkowo nową, ponieważ drewno nie zdążyło poczernieć od wilgoci - Tak ją zamaskowałam, widzisz? - szepnęła z przejęciem Sophie - Musi być ciężka bo widzisz jak się wgniotła w ziemię? Jak myślisz, co jest w środku...?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sophie Rosalie Morris dnia Czw 11:57, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Czw 12:10, 29 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Zdziwił ją widok skrzyni która rzeczywiście istniała ale nie dała tego po sobie poznać by mała
nie poczuła się urażona. Z ciekawością spoglądając na skrzynię wyminęła dziewczynkę
podchodząc do ukrytej pod stertą gałęzi i przykucając obok.
Ruchem ręki strąciła pierwsze z nich tak by bardziej przyjrzeć się skrzyni i przejechała dłonią po jej kancie.
Wyglądała na porządnie zabitą gwoźdźmi i bez łoma nie sposób było ją otworzyć.
Malarka podniosła się zgarniając rękoma resztę rzeczy pod którymi się ukrywała i oparła dłonie
na biodrach marszcząc czoło i zastanawiając się skąd do cholery ma go wytrzasnąć.
W składziku w mieszkaniu nie widziała by leżał.
- Hmmm może łopatą - rozmyślała na głos spojrzeniem omiatając teren wokół skrzyni
i natrafiając nim na wielki jak pięść dorosłego mężczyzny kamień.
Postanowiła na początek spróbować nim. Nachyliła się by po niego sięgnąć i ponownie przykucnęła przy skrzyni.
- Sophie odsuń się - poleciła dziewczynce stojącej tuż obok i gdy ta wycofała się na
bezpieczną odległość malarka zamachnęła się mocno i uderzyła w wieko skrzyni.
- Cholera - mruknęła przez zaciśnięte zęby gdy uderzenie niczego nie dokonało oprócz bólu w jej ręce.
Wstała ciskając nim raz jeszcze bardziej ze złością i widząc że ledwo jakaś rysa się pojawiła
pokręciła głową decydując się na przyniesienie łopaty którą mogłaby podważyć wieko.
Nie widziała innego sposobu na dostanie się do wnętrza. A skrzynia która wyglądała na całkiem nową
wręcz ją intrygowała. Malarka czuła że lepiej dowiedzieć się co jest w środku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Sophie Rosalie Morris
|
Wysłany:
Czw 12:31, 29 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
- No i widzisz Atena miałam rację! - Sophie rozpromieniła się widząc że Atena całkiem serio traktuje tajemniczą skrzynię - Tak właśnie powiedział mój tata, że się bez narzędzi nie uda. Ej, ale Atena, możemy już wracać...? Bo się ciemno robi... - urwała speszona - No a ja się tak jakby, tak troszeczkę-troszeczkę boję nocy... - zaczęła w pośpiechu nakrywać skrzynię. - No i mogłybyśmy jutro przyjść, co ty na to? - ruchy dziewczynki były tak szybkie że Pan Potargany wysunął jej się zza paska i spadł w trawę jak wymięta szmata. Schyliła się po zająca i przytuliła go do piersi. - To jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Czw 15:50, 29 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Pomogła dziewczynce ponakrywać na powrót całą skrzynię i kiwnęła głową
- Tak, lepiej już wracajmy - rzekła otrzepując dłonie z wszędobylskiego pyłu i jedną z nich wyciągnęła
w kierunku małej łapiąc ją za rękę i kierując się ku szaremu pasowi.
- Poszukamy w domku czegoś co nam pomoże ją otworzyć i przekonamy się co jest w środku -
zerknęła przez ramię na tajemniczą skrzynię zaraz tracąc ją z oczu przez wysokie trawy.
Z pasa startowego nie sposób było jej dostrzec nawet nie ukrytej pod stertą gałęzi i liści.
Malarka wraz z małą Sophie szybko udały się do miasteczka.
[mieszkanie]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Czw 21:37, 29 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ostatnie promienie słońca topiły się w oceanie. Rozgwieżdżone niebo wydawało się zapowiadać spokojną noc, ale czy taka miała być w istocie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Nie 8:54, 02 Maj 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dzień: 11
Poranek przywitał mieszkańców wyspy ciepłymi promieniami słońca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Nie 1:21, 09 Maj 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Południe nastało szybciej, niż można się było tego spodziewać. Wyspa zdawała się rządzić swoim własnym poczuciem czasu. Ciężkie chmury zawisły nad niebem, zwiastując deszcz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Nie 11:52, 16 Maj 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Gęste chmury nadal wisiały nad wyspą, tworząc ponurą atmosferę. Zapowiadało się jednak na to, że noc będzie spokojna, choć chłodna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|