Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Śro 12:39, 09 Cze 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nastała noc. Chmury gromadziły się już od popołudnia. Deszcz był tylko kwestią czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Sob 0:33, 12 Cze 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Poranek nadszedł niemal niespodziewanie. Mieszkańcy wyspy ledwo zasnęli, a już budzili się – pełni niepokoju, wywołanym wciąż nagromadzonymi na nieboskłonie chmurami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Pon 22:42, 14 Cze 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Chmury utrzymywały się nad wyspą, otulając ją szczelną kopułą. Nastało południe, ale mieszkańcy wydawali się nieświadomi tego faktu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Sob 13:26, 19 Cze 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Powoli zapadał zmierzch, a noc zapowiadała się na dość ponurą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Śro 18:49, 07 Lip 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dzień: 15
Słońce nie przeciskało się przez szczelną kopułę chmur. Kolejny poranek na wyspie raczej nie napawał pozytywną energią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Pią 10:02, 10 Wrz 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Do południa chmury zostały niemal całkowicie rozwiane, a pełne słońce rozgrzewało powietrze.
Słońce sięgnęło zenitu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Sob 2:51, 25 Wrz 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Noc nadchodziła nieubłaganie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Wto 21:41, 05 Paź 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dzień 16
Noc dłużyła się niemiłosiernie. W zaroślach dało się słyszeć złowieszcze śmiechy, urywane krzyki, czasem skowyt. Im bliżej ranka, tym odgłosy stawały się bardziej ciche, a mgła opadła na dżunglę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Pią 12:13, 15 Paź 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Słońce zawisło w zenicie. Z północy nadchodziły ciemne deszczowe chmury i to nadchodziły z nienaturalną szybkością. Wiatr się wzmógł. Temperatura spadła do zaledwie kilkunastu stopni. Drobne ptactwo poderwało się z wrzaskiem z drzew. Zbliżał się huragan
Nastało ponure południe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Czw 18:40, 21 Paź 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wiatr targał gałęziami, zrywał listowie. Co jakiś czas błyskawica przeszywała niebo, a potem rozlegał się głośny grzmot. Wyglądało na to, że do rana z pewnością nic się nie zmieni.
Nastała noc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Nie 23:21, 24 Paź 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dzień 17
Burza szalała przez całą noc. O poranku nad wyspą znów zaległa mgła. Z wiszących nisko chmur sączyła się mżawka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Pią 11:35, 29 Paź 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Do południa ponura atmosfera nie opuściła wysypy. Mieszkańcy wioski w większości pozostawali w domkach. Ani pogoda, ani nastroje nie zachęcały do wspólnych spotkań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Czw 18:04, 04 Lis 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Granica pomiędzy pochmurnym popołudniem a równie ciemnym i nieprzyjemnym wieczorem rozmyła się w oczach mieszkańców Ras-Shamry, jakby jej w ogóle nie było. Większość z nich zdecydowała się spędzić we własnych domach, których ściany stwarzały pozorne wrażenie ochrony przed nieznanym zagrożeniem... Nastała noc.
Tymczasem nad dżunglą poniósł się wściekły ryk, którego nie byłby w stanie z siebie wydać ani człowiek, ani jakiekolwiek znane człowiekowi zwierzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
John Robertson
|
Wysłany:
Wto 23:50, 09 Lis 2010 |
|
|
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Zerwał się z posłania w nagłym niepokoju. Przeszywający ryk wdarł się do umysłu, siejąc zamęt i dezorientacje. Jedyne, co mógł zrobić John, to przyciskać kurczowo dłonie do uszu. Bezskutecznie. To zdarzało się już wcześnie. Słyszał dźwięki, jakie wydaje dżungla. Czasem wyła, czasem śmiała się upiornie. Teraz wrzeszczała z wściekłości. Nawet nie miał sił zastanawiać się dlaczego, czy to wytwór wyobraźni, czy wyspa naprawdę krzyczy. Nagle ryk zamilkł, jak ucięty, jak wyłączony dźwięk. Ile to trwało? - zadawał sobie w myślach tępe pytanie. Może sekundy, a może całe lata.
Spokój.
Rozejrzał się gwałtownie po pomieszczeniu chatki. Nic. Żadnych upiorów, zjaw, duchów, widziadeł. Żadnej przeszłości. Uspokoił się więc, potarł dłonią obolałe skronie. Dopiero teraz dochodził do siebie po wydarzeniach z miasteczka. Odsypiał wszystko - strach, wściekłość, rozczarowanie. Mieszkańcy Ras-Shamry okazali się porywczymi półgłówkami. No, w większości. Po tym, co się wydarzyło w pubie z pewnością nie miał czego szukać w osadzie. Uderzył dłonią w łóżko. Cały plan runął w gruzy.
Zastanawiał się, jak skontaktować się z Jacobem. Może z resztą też. Ale przede wszystkim z Jacobem. Chociaż może to nie byłby dobry pomysł, w końcu chciał odnaleźć chatkę w zachodniej części dżungli. Robertson wzdrygnął się wyraźnie. O, nie. Nie ma mowy. - obiecał sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Śro 11:24, 10 Lis 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dzień: 18
Słońce unosiło się powoli nad horyzontem. Chmury niemal całkowicie znikły, zapowiadał się upalny dzień. Żadnych odgłosów natury, prócz szumu listowia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|