Jaki to film?

Czyżby ponownie "Rytuał"?

O. to rytuał był już? Razz

Ale tak. Toż to on Very Happy

Nędzny horror z 2008 roku.

Zdarzenie.

Oglądałem to! Very Happy

:)))

Tak właśnie, o ten film chodzi. Stopień mojego szyderstwa w kinie z pewnością zniesmaczył całą resztę :)

Bardzo, bardzo fajny film.
Gatunek: Melodramat, Wojenny wedle filmwebu.
Data premiery w kraju naszym: luty 2005

Bardzo długie zaręczyny?
(Strzelam w ciemno)

Strzał raczej poprawny Smile

btw, nie podejrzewałam żadnego faceta o pochlebną wypowiedź na temat "Zaręczyn"...

Zgadza się Smile

To jest ów film.
Jestem pierwszy Jen Razz

Edit:
A ze dwa lata jak nie więcej mam go na kompie i co jakiś czas go sobie oglądam Very Happy

Pewnie bym go nie obejrzał, gdybym za smarkowatych czasów w tv nie zobaczył wpierw Amelii a potem przypadkiem zwiastuna właśnie Zaręczyn Wink

Jean-Pierre Jeunet robi dobre filmy i będę się tego trzymał Smile

To masz u mnie dużego buziaka, Peter. Nawet mimo tego, że trzymasz się z tym rudzielcem, Majką...

Francuskie filmy dzielą się na fajne i takie, których nie rozumiem Razz

- podobnie zresztą jak hiszpańskie. Za to totalnie, pasjami nie znoszę współczesnych polskich "superprodukcji", robionych na jedno kopyto z aktorami, którzy grają w ten sam sposób i są zaszufladkowani do określonych typów ról.

Mimo wszystko, jest jeszcze parę dobrych, niedocenianych filmów na świecie.

Jeśli chodzi o Jeuneta to polecam jeszcze "Delicatessen" :) Natomiast sama przymierzam się do obejrzenia "Miasta zaginionych dzieci", ale na razie się boję ;)

"Miasto" jest mocne Very Happy

Ale upewnij się, że masz przy sobie silne, męskie ramię za które będziesz się mogła schować jakby co i które będzie mogło cię ochronić przed "zuem" Smile

- ja tak zrobiłam podczas oglądania i polecam Razz

"Masto..." jest rzeczywiście godne uwagi, chociaż jakoś poradziłem sobie bez silnego męskiego ramienia Razz

Do "Delikatesów" mam z kolei mieszane odczucia, podobnie jak do "Zaręczyn", chociaż ogólnie mógłbym powiedzieć, że mi się podobały. Niestety, najnowszy "Bazyl..." nie nadaje się kompletnie do niczego, to już jest kalka kalki okraszona tanim moralizatorstwem.

Ale cudny offtop udało mi się zrobić Embarassed

Ano, udało Ci się Smile

A wracając do tematu: upoważniona przez Claude, która powinna wkleić, bo wygrała tą rundę, ale nie wklei, bo wklejam ja, a jak ktoś się nie zgadza to i tak nie ma nic do gadania... eee...co to ja miałam?

Rewelacyjny film. Po prostu.