Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megan.
|
Wysłany:
Pią 0:23, 02 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Wytrzymać tu do końca, zgarnąć swoje, wyprowadzić się na Hawaje i pić drinki z kolorowymi parasolkami w szklance - odparła, odwracając się tyłem do umywalki i opierając się o nią. - A Ty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Ryan Crower
|
Wysłany:
Pią 17:19, 02 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Może rzeczywiście coś jej się stało. Przeholowała z tym alkoholem.
Wstał od baru i skierował się w stronę toalety. Zapukał do drzwi.
- Żyjesz? - zapytał uchylając drzwi. - Spodziewałem się, że leżysz tu na podłodze we własnych... - przerwał i uśmiechnął się znacząco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Megan.
|
Wysłany:
Pią 17:23, 02 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Przeniosła wzrok z Georga na Ryana, którego głowa znalazła się między drzwiami.
- Aż tak źle nie jest... - odparła, wymuszając krótki śmiech. Najchętniej, wróciłaby teraz do domu i zasnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ryan Crower
|
Wysłany:
Pią 17:26, 02 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Oparł się o framugę drzwi.
- Powinnaś odpocząć, położyć się. I oczywiście narazie nic nie jeść. - Wszedł do łazienki. - Jak chcesz mogę Cię odprowadzić... No chyba, że masz tu coś jeszcze do załatwienia. - Uśmiechnął się raz jeszcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Megan.
|
Wysłany:
Pią 17:35, 02 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Odsunęła się od umywalki.
- To zależy, co masz na myśli - skomentowała ostatnią wypowiedź Ryana z niezadowoloną miną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ryan Crower
|
Wysłany:
Pią 17:40, 02 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wskazał na kabinę.
- No wiesz... - zaczął zakłopotany. - Nie chcę, żebyś po drodze pobrudziła chodnik.
Spuścił wzrok.
- Mówiłem żebyś tyle nie piła - zaczął moralizować. - To jak wracasz do domku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Megan.
|
Wysłany:
Pią 17:44, 02 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Uniosła brwi.
- Nic mi takiego nie mówiłeś - zauważyła po chwili. - Chyba, że nie pamiętam.
Machnęła dłonią i uśmiechnęła się.
- Nie martw się o chodnik, już mi lepiej. A do domu chyba sama dam radę dojść - puściła mu oczko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ryan Crower
|
Wysłany:
Pią 17:49, 02 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nic dziwnego, że nie pamiętasz... - Przewrócił oczami.
Odsunął się od drzwi.
- Jak wolisz. Prosz... - Otworzył jej drzwi. - Ale nie masz nic przeciwko, żebym Cię później odwiedził?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Megan.
|
Wysłany:
Pią 18:28, 02 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Jasne... nie ma problemu - rzuciła cicho do Ryana i spojrzała niepewnie w stronę drzwi. Odgarnęła włosy do tyłu i powoli zaczęła iść w ich kierunku. Mijając Georga, uśmiechnęła się do niego.
- Dzięki za mentalne wsparcie.
[mieszkanie] ; p
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Megan. dnia Pią 19:30, 02 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Ryan Crower
|
Wysłany:
Pią 18:49, 02 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wyszedł za dziewczyną. Podszedł do baru i zabrał swoją kurtkę. Przypomniał sobie o Patsy'm. Miał zamiar go odwiedzić.
Skierował się w stronę przychodni.
[Przychodnia]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Śro 10:55, 07 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Pochłonięci własnymi sprawami mieszkańcy nawet nie zauważyli, kiedy za oknami zapadł zmrok, przynosząc ze sobą znaczne ochłodzenie. Pierwsze krople deszczu zaczęły spadać na plac, zniechęcając do nocnych spacerów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Snuffer
|
Wysłany:
Śro 22:33, 07 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 571 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Poczuł się dość opuszczony. Zamknął się w łazience i zaczął patrzeć w lustro. Wpatrywał się w swoje gałki oczne, czerwone niemalże ze złości. Dziewczyna wyszła, ale nie to go zdenerwowało.
To już miało miejsce..
Nalał zimnej wody na dłonie i obtarł twarz. Nie miał zamiaru jej wycierać, drobinki wody pozostałe na jego skórze wtarł we włosy. Wściekłym krokiem, klnąc pod nosem opuścił bar i skierował się w stronę mieszkania.
/mieszkanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Czw 23:49, 08 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dzień: 9
Nieoczekiwanie burza zaczęła słabnąć. Wyglądało na to, że pogoda na wyspie zazwyczaj zmieniała się bardzo gwałtownie. Słońce z łatwością przedzierało się przez resztki chmur. Temperatura podniosła się o kilkanaście stopni, racząc mieszkańców Ras-Shamra gorącym porankiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Czw 14:07, 15 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ostatnie promienie słońca znikły za horyzontem. Porywisty wiatr przygnał na niebo chmury, zza których tylko czasami wyglądał sierp księżyca. Zaczęło robić się chłodno, a ludzie mieli dziwne, niejasne poczucie, że to nie tylko efekt spadku temperatury. Wiadomość o śmierci Tanga jeszcze nie do wszystkich dotarła, ale w sercach tych, którzy byli jej świadkiem zagościł nieokreślony smutek. Noc zapowiadała się spokojnie, aczkolwiek w powietrzu dało się wyczuć posmak grozy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Snuffer
|
Wysłany:
Czw 22:47, 15 Kwi 2010 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 571 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Otworzył drzwi pubu. Rozejrzał się. Pusto. Tym lepiej dla mnie.
Szybkim krokiem ruszył za bar i wyciągnął butelkę wódki. Kiedy w zasięgu jego wzroku nie znalazły się kieliszki, pociągnął z gwinta. Od razu lepiej.. Zaczął przeszukiwać szafki w poszukiwaniu papierosów. Nie znalazł żadnych. Jego wzrok ruszył w stronę drzwi na zaplecze. Spodziewając się oporu, mocno nacisnął na klamkę. Ustąpiła od razu. Wszedł na zaplecze. Zaczął rozglądać się po półkach - papierosów nigdzie nie było. Znalazł za to swoje ulubione piwo, Miller. Z uśmiechem wziął sobie butelkę i wrócił do głównej sali. Usiadł przy stoliku, otworzył piwo i czekał na kogoś kto powie mu skąd wziąć fajki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|