www.rasshamra.fora.pl - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Pub
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37 ... 74, 75, 76  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dylan Jarre
Moderator
PostWysłany: Sob 23:48, 20 Mar 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

W odpowiedzi zasalutował.
- Siostro - dźwignął się od stolika i pokuśtykał w stronę baru. Zamówił... Nie, nie, zdecydowanie nie zamówił...

Cholera, na czym właściwie polega system obsługi tego baru?

Zabrał? Poczęstował się? Zakosił? W każdym razie wrócił na miejsce z dwiema butelkami Don Julio Anejo. Postawił je na blacie zaraz obok szklanek, których nie omieszkał się napełnić.
- Jak widzisz mam dosyć specyficzny sposób zawierania nowych znajomości. - rzucił, wodząc palcami po krawędziach naczynia. - Niemniej jednak, kiedy po sześciu pierwszych zdaniach, ktoś wciąż ma ochotę się przysiąść i zamienić ze mną kilka słów, nie pozostaje mi nic innego jak prosić go o zakopanie torporu wojennego, ponieważ - bez obrazy - jest przynajmniej w połowie tak samo kąśliwy jak ja. A swój swojego nie gryzie. Zdrówko, Debbie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dylan Jarre dnia Sob 23:48, 20 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Atena
PostWysłany: Sob 23:49, 20 Mar 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Przewróciła oczami zostając sama i obróciwszy się spojrzeniem omiatając bar
stwierdziła iż i tak nie ma sensu dalsze jej przesiadywanie w nim wyszła za Tangiem.
Przynajmniej odetchnie świeżym powietrzem a potem zajmie się czymś pożytecznym
jak spanie, jedzenie, bądź malowanie.

[placyk]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Patsy
Moderator
PostWysłany: Sob 23:49, 20 Mar 2010


Dołączył: 05 Mar 2010

Posty: 901
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

-Powiedzmy, że wiem kto zabił tą Daphne - powiedział robiąc pauzę - ale potrzebuję coś sprawdzić, zresztą - zawachał się - możesz iść ze mną, w końcu byłeś gliną, możesz się przydać, no może będziesz spokojniejszy o zabawkę - powiedział zapinając plecak. Zabrał z półki starą latarkę.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Carmen Hierro
PostWysłany: Sob 23:50, 20 Mar 2010


Dołączył: 07 Mar 2010

Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Carmen otworzylą dzrwi, wpadła do pubu nie zamykając ich za sobą. Nie oglądała się na nikogo. Weszła za bar, na pustą już skrzynkę po piwie i następnie na lade. Stala tam przykuwając uwagę pojedynczych stolików. Włożyła dwa najmniejsze palce do ust i gwizdneła, głośno i długo. Tak aby ją wszyscy usłyszeli.

- Kolejna osoba nie żyje! - Ogłosiła, powiedziała na tyle głośno, że wszyscy bez wątpienia to uslyszeli. Stałą jeszcze chwilę a następnie zeszła na podłogę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Snuffer
PostWysłany: Sob 23:51, 20 Mar 2010


Dołączył: 14 Mar 2010

Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

Westchnął.
- Właściwie, to mogłem się tego spodziewać. Znajdzie się dla mnie taka latarka? Z praktyki wiem że strzelanie po ciemku to jak jazda bez hamulców.
Bezsensowność jego porównania dobiła go, ale czekał na odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Patsy
Moderator
PostWysłany: Sob 23:53, 20 Mar 2010


Dołączył: 05 Mar 2010

Posty: 901
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

- Jest jedna. Możesz świecić- powiedział zakładając plecak - aha idzie z nami jeszcze jeden koleś, będę mówił pewne dziwne rzeczy, nie zwracaj uwagi - machnął ręką. Wyszedł z Pubu i zawołał
-Grubasie! Chodź tutaj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat T
PostWysłany: Sob 23:55, 20 Mar 2010


Dołączył: 09 Mar 2010

Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

T poszedł do Patsy'ego.
- Dzięki stary za pomoc, nie wiem jak ci dziękować. - Spojrzał na Pata z mieszanką wdzięczności i wstydu.
- To gdzie idziemy?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Snuffer
PostWysłany: Sob 23:55, 20 Mar 2010


Dołączył: 14 Mar 2010

Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

Skinął głową i włożył latarkę do kieszeni kurtki.
Wyszedł za nim. Wychodząc usłyszał gwizd, ale zignorował go.

[dżungla]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Snuffer dnia Sob 23:58, 20 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Megan.
PostWysłany: Sob 23:57, 20 Mar 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Siedząc przy barze przypadkowo usłyszała strzępy rozmowy między barmanem, a... Georgem? Wychyliła się, by lepiej ich zobaczyć.
Co do cholery...?
Zerwała z krzesełka obok swój sweter i jak najszybciej mogła, ruszyła w stronę drzwi wyjściowych, by wymknąć się na zewnątrz.
Tym razem nie miała zamiaru dowiadywać się o wszystkim jako ostatnia i postanowiła iść dyskretnie za nimi.

[Tia, chyba dżungla]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Megan. dnia Nie 0:00, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Patsy
Moderator
PostWysłany: Sob 23:57, 20 Mar 2010


Dołączył: 05 Mar 2010

Posty: 901
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Gdy George dołączył powiedział
-Ukryjemy cię w dżungli, to jest George - wskazał go - możesz mu ufać. Mam tu trochę żarcia, żebyś nie umarł - zaśmiał się - z głodu. Ok ruszajmy, bo zrobiło się kolejne zamieszanie. Ktoś znowu umarł. - Zaczął iść w stronę dżungli
[Dżungla]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob Upper
PostWysłany: Nie 0:57, 21 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Kiedy nieznana Jacobowi z imienia kobieta obwieściła o "kolejnym morderstwie", ten poruszył się niespokojnie. O co, do ciężkiej cholery, chodziło? Zaginęła kolejna osoba, a ci od razu uznali ją za martwą? Miał dość tej ciągłej histerii. Znów pożałował, że nie zniszczył pozytywki i nie uciął zatrzymał w porę tej pierdolonej lawiny domysłów.

- Za chwilę wracam - powiedział do Claude, a odchodząc jeszcze raz zerknął na dziewczynę.

Część imprezowiczów opuściła już lokal, większość z tych, którzy pozostali w pubie, obecnie przyglądało się bezradnie Zwiastunce Złych Wydarzeń, jak określił ją w myślach Jacob. Pozostali wyglądali na zbyt zamroczonych używkami różnego pokroju, by zwracać uwagę na cokolwiek.

- I czego drzesz mordę?! - ryknął wychodząc na środek sali.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jacob Upper dnia Nie 1:09, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Dylan Jarre
Moderator
PostWysłany: Nie 1:02, 21 Mar 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Zawieranie nowej znajomości skończyło się tak samo szybko jak się zaczęło. Z początku w rozmowie przeszkodził im kobiecy krzyk, który - podobnie jak większość klientów - zignorował. Niestety, już w chwilę potem, lokal zatrząsł się pod o wiele głośniejszym, gromkim wrzaskiem łysego jegomościa. Tego samego, co jeszcze chwilę temu siedział zaledwie kilka stolików dalej.
Zerknął pytając w kierunku Debbie. Wydawała się równie zmieszana jak on. Powoli podniósł się z krzesła i podszedł bliżej centrum zamieszania. Coś mu podpowiadało, że miasteczkowa zabawa choinkowa właśnie dobiegła ku końcowi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dylan Jarre dnia Nie 1:03, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Claude Beaumarchais
Miłościwie Wam Panująca
PostWysłany: Nie 1:36, 21 Mar 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Kolejna osoba.... Zadrżała. Ledwo zdążyła się przyzwyczaić do jednego trupa, zaczęła już nawet akceptować to, co dzieje się w miasteczku. Ale... kolejny trup? Czuła, że granica znoszenia pewnych faktów przesuwa się coraz bardziej. Patrzyła z szeroko otwartymi oczami jak Jacob wychodzi na środek. Całą ją sparaliżowało. Zaczęła oglądać się nerwowo na boki. Jacob! Nie zostawiaj mnie samej!

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Game Master
Game Master
PostWysłany: Nie 1:47, 21 Mar 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 1812
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Carmen zdołała wydukać o ciele Miny podrzuconym pod drzwi mieszkania Lynette. Jak można się było spodziewać - czar balu prysnął jak bańka mydlana, zaś przerażeni mieszkańcy Ras-Shamra poczęli wracać do swoich domów, by "zaryglować" się w swoich pokojach i spróbować zasnąć z dłońmi zaciśniętymi na rękojeściach noży. Wśród nich był morderca. I już nikt nie miał co do tego wątpliwości.

[Wszyscy gracze wracają do swoich mieszkań ]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob Upper
PostWysłany: Nie 1:50, 21 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Gdy tylko Jacob usłyszał te nowiny, wrócił do stolika, chwycił oniemiałą Claude pod ramię i stanowczo, może nawet zbyt stanowczo, wyprowadził przez budynek.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37 ... 74, 75, 76  Następny
Strona 36 z 76

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin