Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dylan Jarre Moderator
|
Wysłany:
Sob 23:48, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 356 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
W odpowiedzi zasalutował.
- Siostro - dźwignął się od stolika i pokuśtykał w stronę baru. Zamówił... Nie, nie, zdecydowanie nie zamówił...
Cholera, na czym właściwie polega system obsługi tego baru?
Zabrał? Poczęstował się? Zakosił? W każdym razie wrócił na miejsce z dwiema butelkami Don Julio Anejo. Postawił je na blacie zaraz obok szklanek, których nie omieszkał się napełnić.
- Jak widzisz mam dosyć specyficzny sposób zawierania nowych znajomości. - rzucił, wodząc palcami po krawędziach naczynia. - Niemniej jednak, kiedy po sześciu pierwszych zdaniach, ktoś wciąż ma ochotę się przysiąść i zamienić ze mną kilka słów, nie pozostaje mi nic innego jak prosić go o zakopanie torporu wojennego, ponieważ - bez obrazy - jest przynajmniej w połowie tak samo kąśliwy jak ja. A swój swojego nie gryzie. Zdrówko, Debbie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dylan Jarre dnia Sob 23:48, 20 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Sob 23:49, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Przewróciła oczami zostając sama i obróciwszy się spojrzeniem omiatając bar
stwierdziła iż i tak nie ma sensu dalsze jej przesiadywanie w nim wyszła za Tangiem.
Przynajmniej odetchnie świeżym powietrzem a potem zajmie się czymś pożytecznym
jak spanie, jedzenie, bądź malowanie.
[placyk]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Sob 23:49, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
-Powiedzmy, że wiem kto zabił tą Daphne - powiedział robiąc pauzę - ale potrzebuję coś sprawdzić, zresztą - zawachał się - możesz iść ze mną, w końcu byłeś gliną, możesz się przydać, no może będziesz spokojniejszy o zabawkę - powiedział zapinając plecak. Zabrał z półki starą latarkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Carmen Hierro
|
Wysłany:
Sob 23:50, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 303 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Carmen otworzylą dzrwi, wpadła do pubu nie zamykając ich za sobą. Nie oglądała się na nikogo. Weszła za bar, na pustą już skrzynkę po piwie i następnie na lade. Stala tam przykuwając uwagę pojedynczych stolików. Włożyła dwa najmniejsze palce do ust i gwizdneła, głośno i długo. Tak aby ją wszyscy usłyszeli.
- Kolejna osoba nie żyje! - Ogłosiła, powiedziała na tyle głośno, że wszyscy bez wątpienia to uslyszeli. Stałą jeszcze chwilę a następnie zeszła na podłogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Snuffer
|
Wysłany:
Sob 23:51, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 571 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Westchnął.
- Właściwie, to mogłem się tego spodziewać. Znajdzie się dla mnie taka latarka? Z praktyki wiem że strzelanie po ciemku to jak jazda bez hamulców.
Bezsensowność jego porównania dobiła go, ale czekał na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Sob 23:53, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
- Jest jedna. Możesz świecić- powiedział zakładając plecak - aha idzie z nami jeszcze jeden koleś, będę mówił pewne dziwne rzeczy, nie zwracaj uwagi - machnął ręką. Wyszedł z Pubu i zawołał
-Grubasie! Chodź tutaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Fat T
|
Wysłany:
Sob 23:55, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
T poszedł do Patsy'ego.
- Dzięki stary za pomoc, nie wiem jak ci dziękować. - Spojrzał na Pata z mieszanką wdzięczności i wstydu.
- To gdzie idziemy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Snuffer
|
Wysłany:
Sob 23:55, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 571 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Skinął głową i włożył latarkę do kieszeni kurtki.
Wyszedł za nim. Wychodząc usłyszał gwizd, ale zignorował go.
[dżungla]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Snuffer dnia Sob 23:58, 20 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
Megan.
|
Wysłany:
Sob 23:57, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Siedząc przy barze przypadkowo usłyszała strzępy rozmowy między barmanem, a... Georgem? Wychyliła się, by lepiej ich zobaczyć.
Co do cholery...?
Zerwała z krzesełka obok swój sweter i jak najszybciej mogła, ruszyła w stronę drzwi wyjściowych, by wymknąć się na zewnątrz.
Tym razem nie miała zamiaru dowiadywać się o wszystkim jako ostatnia i postanowiła iść dyskretnie za nimi.
[Tia, chyba dżungla]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Megan. dnia Nie 0:00, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Sob 23:57, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Gdy George dołączył powiedział
-Ukryjemy cię w dżungli, to jest George - wskazał go - możesz mu ufać. Mam tu trochę żarcia, żebyś nie umarł - zaśmiał się - z głodu. Ok ruszajmy, bo zrobiło się kolejne zamieszanie. Ktoś znowu umarł. - Zaczął iść w stronę dżungli
[Dżungla]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Jacob Upper
|
Wysłany:
Nie 0:57, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
|
Kiedy nieznana Jacobowi z imienia kobieta obwieściła o "kolejnym morderstwie", ten poruszył się niespokojnie. O co, do ciężkiej cholery, chodziło? Zaginęła kolejna osoba, a ci od razu uznali ją za martwą? Miał dość tej ciągłej histerii. Znów pożałował, że nie zniszczył pozytywki i nie uciął zatrzymał w porę tej pierdolonej lawiny domysłów.
- Za chwilę wracam - powiedział do Claude, a odchodząc jeszcze raz zerknął na dziewczynę.
Część imprezowiczów opuściła już lokal, większość z tych, którzy pozostali w pubie, obecnie przyglądało się bezradnie Zwiastunce Złych Wydarzeń, jak określił ją w myślach Jacob. Pozostali wyglądali na zbyt zamroczonych używkami różnego pokroju, by zwracać uwagę na cokolwiek.
- I czego drzesz mordę?! - ryknął wychodząc na środek sali.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jacob Upper dnia Nie 1:09, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Dylan Jarre Moderator
|
Wysłany:
Nie 1:02, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 356 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Zawieranie nowej znajomości skończyło się tak samo szybko jak się zaczęło. Z początku w rozmowie przeszkodził im kobiecy krzyk, który - podobnie jak większość klientów - zignorował. Niestety, już w chwilę potem, lokal zatrząsł się pod o wiele głośniejszym, gromkim wrzaskiem łysego jegomościa. Tego samego, co jeszcze chwilę temu siedział zaledwie kilka stolików dalej.
Zerknął pytając w kierunku Debbie. Wydawała się równie zmieszana jak on. Powoli podniósł się z krzesła i podszedł bliżej centrum zamieszania. Coś mu podpowiadało, że miasteczkowa zabawa choinkowa właśnie dobiegła ku końcowi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dylan Jarre dnia Nie 1:03, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Claude Beaumarchais Miłościwie Wam Panująca
|
Wysłany:
Nie 1:36, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 896 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Kolejna osoba.... Zadrżała. Ledwo zdążyła się przyzwyczaić do jednego trupa, zaczęła już nawet akceptować to, co dzieje się w miasteczku. Ale... kolejny trup? Czuła, że granica znoszenia pewnych faktów przesuwa się coraz bardziej. Patrzyła z szeroko otwartymi oczami jak Jacob wychodzi na środek. Całą ją sparaliżowało. Zaczęła oglądać się nerwowo na boki. Jacob! Nie zostawiaj mnie samej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Nie 1:47, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Carmen zdołała wydukać o ciele Miny podrzuconym pod drzwi mieszkania Lynette. Jak można się było spodziewać - czar balu prysnął jak bańka mydlana, zaś przerażeni mieszkańcy Ras-Shamra poczęli wracać do swoich domów, by "zaryglować" się w swoich pokojach i spróbować zasnąć z dłońmi zaciśniętymi na rękojeściach noży. Wśród nich był morderca. I już nikt nie miał co do tego wątpliwości.
[Wszyscy gracze wracają do swoich mieszkań ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Jacob Upper
|
Wysłany:
Nie 1:50, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
|
Gdy tylko Jacob usłyszał te nowiny, wrócił do stolika, chwycił oniemiałą Claude pod ramię i stanowczo, może nawet zbyt stanowczo, wyprowadził przez budynek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
|