Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fat T
|
Wysłany:
Pią 21:26, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
T przysnął przy stoliku zmęczony. Gdy się obudził ujrzał Patsy'ego.
- Ej Pat musimy pogadać - wskazał zaplecze ruchem głowy, po czym wszedł czekając na Pata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
|
 |
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Pią 21:29, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wszedł na zaplecze za T. Upewnił się, że nikt nie podłuchuje.
-Co jest? - spytał opierając się o półkę - jak misja? - wyją z kieszeni dresu paczkę papierosów i wyją jednego. Odpalił go i zaciągnął się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Fat T
|
Wysłany:
Pią 21:33, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
- Byłem z nim cały dzień, nie zachowywał się dziwnie. Dałem mu siekierę...
Bo jesteś idiotą T...
- To spokojny człowiek, ale wiesz? Gdy leżałem w łóżku, pomyślałem sobie, że psychopaci to zwykle spokojni i bezkonfliktowi ludzie. A ten Peter, to takie źdźbło, że jakbym go dotknął, to bym zabił... Może miał jakieś pieprzone trudne dzieciństwo i znęca się nad kobietami? Co o tym myślisz? Może powinniśmy odebrać moją siekierę? - Objaśnił sytuację
Wyjął z kieszeni swoją paczkę papierosów i zapalił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Pią 21:39, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
-Zapomnij- machnął ręką - przynajmniej nie na razie Obserwujmy go - podszedł w stronę wyjścia - ale chyba trzeba będzie wykopać dół na pustyni - powiedział cytując Nicka Santoro z "Casina" .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Fat T
|
Wysłany:
Pią 21:46, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
- Jak uważasz... - Powiedział zawiedziony...
Myślałem, że będę mógł go pokroić...
Wyszedł zaraz za Patem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Pią 22:41, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lynette po raz pierwszy otworzyła drzwi tego przybytku, w którym niektórzy zdążyli się już zadomowić.
Obrzuciła obojętnym wzrokiem wystrój, nie będąc dziś w nastroju do oceniania efektu dekoratorskiej pracy. Na szczęście nie było tłoku. Przy barze, oprócz Jacoba stał młody człowiek, w którym Lynn rozpoznała kłócącego się pasażera z pasu startowego.
Zgubił wtedy swój nóż. Cholera jasna, nóż. Czy każdy na tej wyspie jest uzbrojony?
Jacob rozmawiał z przyjaźnie wyglądającą dziewczyną. Lynette nie dałaby głowy, ale wydawało jej się, że dzieliły jeden samochód w drodze na lotnisko. Przy jednym ze stolików zauważyła Juno, z jak zwykle nieobecnym wzrokiem. Pomachała jej z daleka i podeszła do baru, czekając, aż któryś z obsługujących mężczyzn zwróci na nią uwagę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Pią 22:48, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Zobaczył, że przyszła nowa "klientka" o ile można ją było tak nazwać. Dziewczyna mignęła mu kilka razy, ale nie mógł skojarzyć czy rozmawiał z nią dłużej o ile wogóle. Podszedł do niej i spytał:
-Coś podać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Pią 22:57, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Margaritę, poproszę - powiedziała do barmana kładąc łokcie na barze i opierając się na nich - albo od razu dwie.
- Powinieneś zażądać od White Raven dodatkowych pieniędzy za pracę tu- rzuciła, gdy Patsy zabrał się do przygotowywania drinka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Pią 22:57, 19 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Pią 23:01, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Podał jej napój. Zaśmiał się i powiedział
-Robię tu z nudów, jakkolwiek, można by o wynagrodzeniu pomyśleć - uśmiechnął się. Prawdę mówiąć nie znosił uśmiechać się do ludzi, których kompletnie nie znał. Ale było to wymagane do "wczucia się w rolę".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Pią 23:08, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Dzięki - powiedziała do barmana. Była mu wdzięczna, że darował sobie tradycyjną na wyspie rundkę z cyklu "cześć, jestem ktoś tam i miło cię poznać" i w milczeniu wypiła swój napój.
Kątem oka dostrzegła krzyczący kolorami plakat Alistera.
Nie będziesz mieć żałoby Daphne. Nie oczekuj tego po obcych ludziach. To przecież jest tylko twoja sprawa - pomyślała przypominając sobie swoją rozmowę z Dylanem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Carmen Hierro
|
Wysłany:
Pią 23:14, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 303 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Carmen weszła do lokalnego baru. Ubrana w obcisłe krótkie jeansy i długą, bluzke, wygladającą prawie jak sukienke. Zauważyła szafe grajaca z ktorej leciala po cichu jakas nieznana jej melodia. Przysiadla przy barze obok Lynn.
- Czesc Lynn. - Rzucila i spojrzała na kogoś nieznanego.
- Ty robisz tutaj jako barman? - Usmiechnela sie i mrugnela okiem do niejakiego Patsyego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Pią 23:17, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
-Z nudów - machnął ręką. Przyjrzał jej się, usiłując skojarzyć ją skądś, ale wysiłki okazały się płonne - podać coś? - spytał i wdusił papierosa do popielniczki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Pią 23:23, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Cześć Carmen - rzuciła do nowo przybyłej próbując wykrzesać z siebie entuzjazm Co słychać?
Mam nadzieję, że dziś nikogo nie musiałaś pochować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Carmen Hierro
|
Wysłany:
Pią 23:24, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 303 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Poproszę coś naprawdę ekstra. Po ostatnim mocnym poranku, mam ochotę na jeszcze mocniejsze wrażenia. Dolej dużo whisky drogi nieznajomy! Nic nie wywoła w człowieku większych wrażeń niż porządny alkohol, nawet morderstwo. - Carmen wiedziała, że przy Lynn nie powinna mówić takich rzeczy, ale zawsze uważała, że w barach, myśli ludzi powinny być wolne. W końcu to jedyne miejsce, gdzie bijatyki są na porządku dziennym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Pią 23:32, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
-Patsy- powiedział na wzmiankę o nieznajomym. Sięgnął po butelkę szkockiej i nalał Carmen do naczynia. Rozrywkowa dziewczyna pomyślał. Postawił szklankę przed nią na ladzie. Zaciekawiło go jednak słowo "morderstwo". W sumie to wiedział, że to akurat doświadcza większych wrażeń niż alkohol. W sumie to nawet planował jedno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
|