Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Allister Smith
|
Wysłany:
Czw 23:46, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
Allister znudził się oczekiwaniem poszedł więc do domu Ateny. Otwarła mu zaspana wręczyła flamastry i czyste kartki i bezceremonialnie zamknęła drzwi. Wzruszył ramionami. Może do jutrzejszego wieczoru jej przejdzie Napisał ogłoszenie i przybił je do tablicy ogłoszeń zawieszonej na drzwiach wejściowych pubu:
==OGŁOSZENIE==
Witajcie drodzy mieszkańcy Rassharmy.
Zapraszamy na POWITALNY BANKIETjutrzejszego wieczoru w najlepszym barze w okolicy.
Przewidziane dla gości:
najelpszy alkohol, magiczne papierosy, wytworne dania
mini kasyno: poker ruletka black jack
występ unplugged A.Smith
dobra zabawa
Wreszcie będzie okazja się spotkać, poznać, porozmawiać o wsypie, eksperymencie, sprawach bezpieczeństwa może i zakochać. Dobra zabawa gwarantowana!
I ruszył w kierunku placyku zostawić ogłoszenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Pią 0:09, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Tymczasem słońce zaczynało chylić się ku zachodowi. Większość mieszkańców Ras Shamra przyjęła ten fakt z dużym zaskoczeniem, dając potwierdzenie przysłowiu, że czas spędzony na ciekawej rozmowie umyka dwa razy szybciej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Curtis_Anderson
|
Wysłany:
Pią 11:30, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 51 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Curtis ruszył tyłek żeby zobaczyć ogłoszenie wiszące na drzwiach.
Ogłoszenie... ...bankiet powitalny... ...jutro wieczorem... wyczytywał.
- Trzeba będzie iść -Wymamrotał. Na wyspie nie znał jeszcze praktycznie nikogo. Był osobą towarzyską, więc trochę mu to przeszkadzało.
Stanął w drzwiach, zapalił papierosa i rozejrzał się po okolicy szukając rozmówcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Jacob Upper
|
Wysłany:
Pią 12:19, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
|
Jacob minął jakiegoś stojącego w drzwiach faceta, którego widział pierwszy raz na oczy. Mężczyzna palił i obserwował okolicę. Jacob zawrócił.
- Można? - zapytał wskazując na trzymaną przez nieznajomego paczkę papierosów. Mężczyzna, wyrwany z przemyśleń, ogarnął Jacoba zaskoczonym i nierozumiejącym wzrokiem. Jacob pomógł w udzieleniu odpowiedzi twierdzącej, przytrzymując dłoń obcego i wyciągając sobie z paczki papierosa. - Dzięki - mruknął i wszedł do środka.
Ponieważ wnętrze pubu świeciło pustkami, Jacob zgarnął kilka pozostawionych na stolikach szklanek i wszedł za bar. Postanowił zastąpić Patsy'ego w jego obowiązkach.
Niech chłopak odpocznie - pomyślał, nalewając sobie guinessa. - Czeka nas tu dużo roboty. Niekoniecznie przyjemnej.
Potem usadowił się wygodnie na barmańskim stołku, założył nogę na nogę i zaczął pić piwo równie ciemne, jak jego myśli.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jacob Upper dnia Pią 12:21, 19 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
Curtis_Anderson
|
Wysłany:
Pią 13:08, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 51 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Gdy Jackob wyjmował papierosa z jego paczki Curtis uśmiechnął się jedynie. Po chwili podszedł jednak do nieznanego mu mężczyzny.
- Curtis... Anderson -Powiedział wyciągając rękę w kierunku Jacoba.
- Cholera, to prawda z tym zabójstwem? -Zaczął dociekliwie. - Wiecie kto to zrobił?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Jacob Upper
|
Wysłany:
Pią 13:16, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
|
- Jacob Upper - odparł, nie zmieniając pozycji i nie przyjmując wyciągniętej dłoni. - Zabójstwo? - mruknął, upijając łyk piwa. - Nic nie wiem o żadnym zabójstwie. Jakaś pannica zniknęła, a na jej miejsce pojawiła się tamta pozytywka - wskazał przedmiot stojący nad kominkiem. - Cała reszta to paranoja tych rozhisteryzowanych kretynów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Curtis_Anderson
|
Wysłany:
Pią 13:29, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 51 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- I tak też myślałem. Co za ludzie! Tylko plotki i plotki... -Odparł zerkając na butelki. -Może... Mógłbyś obsłużyć klienta?-Zapytał ze szczerym uśmiechem.
-Piwo. -Powiedział pewnie. -Jeśli można.-Dodał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Jacob Upper
|
Wysłany:
Pią 13:47, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
|
Jacob niedbałym ruchem sięgnął do lodówki po butelkę Millera. Ten facet nie wyglądał na mającego mocny łeb. Będzie musiał się zadowolić byle sikaczem.
- Zachowują się jak dzieci - powiedział otwierając butelkę. - Nie wszyscy, ale większość. A ty? - przyjrzał się bacznie Curtisowi. - Nie widziałem cię tu wcześniej. Nie jesteś czasem kimś od Luska, co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Curtis_Anderson
|
Wysłany:
Pią 13:54, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 51 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Odebrał butelkę i przelał piwo do kufla.
- Chodzi Ci o tego 'z góry'? Niee... -Powiedział niedbale i napił się zimnego napoju. - Ale rzeczywiście, mogłeś mnie jeszcze nie spotkać. Najczęściej siedzę w domu. -Rzucił z uśmiechem.
-A jeśli chodzi o tą kartkę -Wskazał na drzwi wejściowe. -To oficjalna impreza? Wszyscy będą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Jacob Upper
|
Wysłany:
Pią 14:01, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
|
Jacob dopiero teraz zauważył wskazaną przez Curtisa kartkę. Zmarszczył brwi, widząc jej treść.
- Nic mi na ten temat nie wiadomo... - wycedził przez zęby. Jego palce zaczęły się coraz mocniej zaciskać na szklance. - Nikt... mnie... nie poinformował...
Ale zaraz zmitygował się. Skoro szykowała się impreza, będzie miał doskonałą okazję, by zrobić to, co zamierzał już zrobić od dawna. Ponownie spojrzał na Curtisa.
- Mam nadzieję - powiedział powoli, uśmiechając się - że zjawi się jak najwięcej osób.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jacob Upper dnia Pią 14:01, 19 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Juno
|
Wysłany:
Pią 14:32, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland
|
Wślizgnęła się do pubu, a miejsce zajęła przy kominku. Wystrój lokalu ją rozczarował, kojarzył jej się z tandetnymi westernami, za którymi szczerze mówiąc, nie przepadała. Obrzuciła wzrokiem pomieszczenie, od czasu do czasu zatrzymując się dłużej na konkretnych osobach, których nie było wcale tak dużo. Przy barze stał mężczyzna, który z powodzeniem znalazłby pracę przy jakimś horrorze z psychopatą w tytule. Ciekawy osobnik, zawyrokowała. Postanowiła poczekać aż ludzie rozejdą się do domów, by w spokoju wsadzić rękę do kominka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Claude Beaumarchais Miłościwie Wam Panująca
|
Wysłany:
Pią 14:35, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 896 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Otwarła powoli drzwi. Weszła, upychając mokre włosy pod bawełnianą, "smerfową" czapką. Kiedy dostrzegła przy barze Jacoba, przełknęła ślinę. W jej głowie rozpoczęła się krótka, acz zażarta walka między dwiema opcjami: "zostać" i "uciekać". Ostatecznie zdecydowała się na to pierwsze. Usiadła przy barze. Wolała nie obsługiwać się sama przy Jacobie. Patsy dał jej przyzwolenie, ale skąd miała wiedzieć, jak zareaguje mężczyzna... z zacięciem na policzku. Dopiero, gdy spojrzała na niego, rzuciło jej się to w oczy.
- Powinieneś uważać przy goleniu. - wyrwało jej się. Być może, gdyby w jej żyłach nie krążył jeszcze alkohol, spuściłaby z zawstydzeniem wzrok, ale teraz patrzyła tylko na niego z lekkim uśmiechem, przekrzywiając lekko głowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Fat T
|
Wysłany:
Pią 14:47, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Gdy wszedł do Pubu, zobaczył kilka znajomych osób. W tym sąsiada z domku. Usiadł na przy stoliku, nie miał zamiaru nic pić. Chciał spokojnie pomyśleć. Ale był mieszczuchem, lepiej myślało mu się gdy słyszał rozmowy i krzyki ludzi obok niż w ciemnym, spokojnym domu. Jeszcze raz zmierzył wzrokiem wszystkich w Pubie.
No Pat, gdzie jesteś? - Zapytał sam siebie i zaczął znów myśleć o morderstwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Sam
|
Wysłany:
Pią 14:49, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Otwierając drzwi zauważył przybite ogłoszenie.
Przyjdzie się pomyślał i wszedł do pubu. O dziwo w środku, mimo nocy, siedziało kilka osób. Między innymi bezdomny, Claude, którą rozmawiała z nim i jeszcze kilka osób których nie znał.
Usiadł przy barze, zamawiając coś mocnego. Chciał zapomnieć o mordercy, odstresować się totalnie. Podszedł do kobiety siedzącej przy kominku.
- Cześć, Sam - powiedział wyciągając rękę - I jak? Podoba się na wyspie? Ostatnio trochę emocji było, co nie? Ta dziewczyna.. I pomyśleć, że morderca mieszka z nami, rozmawiamy z nim na co dzień, a wydawała się taką miłą dziewczyną.
Chociaż chciał, nie mógł zapomnieć, więc postanowił komuś powiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Jacob Upper
|
Wysłany:
Pią 14:51, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
|
Jacob nie dał po sobie niczego poznać, ale uśmiechnął się w myśli na widok Panny Milutkiej.
- Tak, powinienem - powiedział cicho. - A niektórzy - posłał jej długie spojrzenie. - Powinni trzymać język za zębami.
Gdybym pamiętał... Czy ona coś wie...? Czy coś powiedziałem?
- Kiepsko wyglądasz - rzucił i wiedział, że ma rację. Nie miał pojęcia, co takiego się stało, że ta zazwyczaj pogodna dziewczyna prezentowała obraz nędzy i rozpaczy. Coś musiało ją wytrącić z równowagi. - Pijesz czy tylko tak zawracasz ludziom głowy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|