Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megan.
|
Wysłany:
Czw 17:53, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- A ja miałam tą przyjemność go poznać już w samym samolocie - wywróciła teatralnie oczami, pochylając się niżej nad stolikiem. Słysząc drugą wypowiedź Ann, zmarszczyła brwi. - Wydaje Ci się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Ann
|
Wysłany:
Czw 18:00, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Takie można odnieść wrażenie. Zauważyłam , że trzymasz się na dystans. Ach, niech żyje psychologia na uczelni. - Oparła się o krzesło i westchnęła. - Ale tu nuda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Megan.
|
Wysłany:
Czw 18:03, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Po prostu nie chcę się angażować - wzruszyła obojętnie ramionami, spoglądając na alkohol. Uniosła w dłoni szlankę i dopiła resztę zawartości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ann
|
Wysłany:
Czw 18:08, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tak, czasem nie warto się angażować. Raz zaangażowałam się za bardzo i przez to straciłam pracę. - Westchnęła smutno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Megan.
|
Wysłany:
Czw 18:14, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zainteresować się, czy nie? Ciekawość zwyciężyła.
- Romans z szefem, czy jak? - spytała z lekkim uśmiechem. Chyba ją polubiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ann
|
Wysłany:
Czw 18:18, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Anne zawahała się na chwilę. - Nie, nie z szefem. Widzisz, lekarz nie może wdawać się w bliższe relacje z pacjentami. A ja się, niestety, wdałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Megan.
|
Wysłany:
Czw 18:25, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie mówiłaś, że jesteś lekarką - wypomniała z udawanym wyrzutem. - Bynajmniej, nie pamiętam, jeśli wspominałaś. Tak, czy inaczej: Super. Będziemy mieli kobiecego Dr. Housa na wyspie i będę wiedziała do kogo mam biec, jak utnę sobie ręke przy krojeniu sera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ann
|
Wysłany:
Czw 18:33, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Ta, jestem lekarką. - Roześmiała się. - A do doktora Housa sporo mi jeszcze brakuje. Po za tym on jest diagnostą, a ja tylko grzebię w mózgach. Masz szczęście, potrafię przyszyć ręką. Raz nawet przyszywałam chłopakowi dłoń, wybrał się do klubu nocnego i jakiś pijany ochroniarz uciął mu dłoń maczetą. Totalna masakra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Megan.
|
Wysłany:
Czw 18:38, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Maczetą? - powtórzyła, robiąc szerokie oczy. - Musiało być w cholerę krwi. Nie wiedziałam, że da się tak po prostu... przyszyć ręke - zasmiała się krótko. - I ona później... "działa"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ann
|
Wysłany:
Czw 18:42, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tak, krwi było od cholery. Dosłownie, sikała po ścianach. Facet miał szczęście. Takie przyszycie dłoni to długi i bardzo skomplikowany zabieg. Sama operacja trwa nawet 10 godzin. Musisz połączyć wszystko, nerwy, naczynia itp. Ręka działa, ale gorzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Megan.
|
Wysłany:
Czw 19:01, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Fuj - podsumowała wywód Ann. Podniosła szklaną butelkę i wlała część jej zawartości do swojej pustej już szklanki. Następnie dolała soku i lekko zakręciła szklanką w dłoni. - Może gdzieś pójdziemy, co? Wolę nie widzieć miny barmana jak zobaczy, że same się obsłużyłyśmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ann
|
Wysłany:
Czw 19:18, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tak, możemy iść. 30 minut drogi stąd jest plaża. Byłam na niej kilka dni temu. Możemy tam iść, jak nie masz nic innego do roboty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Megan.
|
Wysłany:
Czw 19:34, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zastanowiła się przez chwilę.
- Tam jeszcze nie byłam - przyznała, podnosząc się z krzesła - Nie, nie mam jakiś mega-ważnych polowań w dżungli na "sekrety" jak nasi nieustraszeni, więc chętnie.
Mimo, że nienawidzę słońca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Allister Smith
|
Wysłany:
Czw 22:57, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
Wszedł do pubu w poszukiwaniu Ateny, był ciekaw czy zaczęła malować już obraz oraz czy ma flamastry i czyste kartki papieru, które mu obiecała. Nikogo nie było w środku. Ani Patsiego, którego chciał poinformować o swoich planach ,ani też Ateny. Nalał sobie szklaneczkę whisky i postanowił poczekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Claude Beaumarchais Miłościwie Wam Panująca
|
Wysłany:
Czw 23:29, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 896 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wręcz wtargnęła do baru. Nawet nie patrzyła kto jest w barze. Weszła bezceremonialnie za ladę, w końcu Patsy dał jej na to przyzwolenie. Przeleciała wzrokiem półki z alkoholami. Sięgnęła po martini, zawahała się, po czym ją odłożyła. W domku jest chyba cola-cola. - przypomniała sobie i wzięła do ręki butelkę stocka. Odwróciła się na pięcie i ruszyła w stronę wyjścia. Głowę miała spuszczoną. Mnie tu nie było, ludzie. Zapomnijcie. Wcale nie przyszłam i nie wzięłam żadnej butelki drżącymi rękoma. - zaklinała w duchu.
[domek]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|