Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sam
|
Wysłany:
Czw 20:31, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Sam siedział podenerwowany, cały czas myśląc o mordercach. Jeszcze tego brakowało żeby któryś z nich wszedł do mieszkania i oto drzwi otwierają się a w nich staje "morderczyni".
- AA! - krzyknął Sam zrywając się z kanapy i posuwając się coraz to dalej od Ateny.
Przyszła nas pozabijać! Muszę zachować spokój!
- To znaczy.. aaa czeeeść, znamy się? Bo ja jestem Sam, Samuel taki.. a to jest CARRIE! - krzyknął jej imię głośno, aby ją zbudzić i zaczął ją szturchać - Ona zaraz wstanie, tylko zasnęła na chwilkę, wstanie PRAWDA?! - znowu krzyknął.
Co ja robię? Muszę ją jakoś zdemaskować! - strach całkowicie odjął mu rozum.
- A co tam słychać, nieznajoma dziewczyno, jak tam.. u.. Daphne? Ta co nie żyje.. To znaczy ja nie wiem czy nie żyje, tylko zaginęła, ale może już nie żyć, nigdy nie wiadomo, zdarza się, mógł jej ktoś coś zrobić.. a-aale ja nie twierdzę, że mamy tu mordercę! Nic z tych rzeczy, tylko tak jakoś.. znaleźliście ją? - pot lał mu się strumieniami z czoła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Czw 20:40, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Zachowanie chłopaka mocno ją zdziwiło i chwilę stała w miejscu słuchając jego
paplaniny i zastanawiając się co mu się stało.
- Eeee Atena jestem - udało jej się wtrącić mając nadzieję że to powstrzyma go
trochę i pomoże zapanować nad odruchami. Jednak nie widząc żadnej
normalnej reakcji popatrzyła na Carrie która chyba zbyt zmęczona nie
zamierzała się budzić
- Co ci? - zapytała chłopaka a słysząc imię Daphne poczuła jak zimne
dreszcze przebiegają po jej plecach.
Zmarszczyła brwi i z zaciśniętymi ustami skierowała się do kuchni.
[/i]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Pią 0:10, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Tymczasem słońce zaczynało chylić się ku zachodowi. Większość mieszkańców Ras Shamra przyjęła ten fakt z dużym zaskoczeniem, dając potwierdzenie przysłowiu, że czas spędzony na ciekawej rozmowie umyka dwa razy szybciej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Pią 1:17, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Pojedzona i odświeżona siedziała na podłodze w swej sypialni nad pustym białym płótnem
gryząc nieświadomie pędzel który wyjątkowo wyjęła spomiędzy kolejno ułożonych
zestawów farb. Napis potrzebny na towarzyskie spotkanie w barze nie mógł
zostać wykonany wyłacznie dłońmi.
Nie prezentował by się zbyt dobrze
Malarka w wyobrażeniach po raz kolejny zapełniała puste tło kolejnym
niewielkim obrazkiem na tle którego widniał napis.
Witamy W Ras Shamra... nie nie, bezsensu... hmmm
Poruszyła się by zmienić pozycję która po kilku minutach braku ruchu
powodowała odrętwienie zgiętej nogi
Na dobry początek... taaaa nikt nie miał lepszego początku nowego życia
Zwiesiła głowę nie mogąc wymyślić sensownego hasła Po co one komu?
Sposępniała i spojrzała kątem oka na zwrócony przodem do ściany obraz
którego pochodzenia jeszcze nie mogła odnaleźć
Razem damy radę... hmm tak, uchronimy się przed szaleńcem albo
nawiedzonym dzieciakiem... przed kimś kto podrzuca obrazy do domu
Pomyślała próbując nie zwracać uwagi na niego skupić się na tekście.
Nie potrafiła więc wyprostowała się wstając powoli i pędzlem stukając
delikatnie w brodę podeszła do obrazu. Jednym ruchem dłoni odwróciła
go w swą stronę i przyjrzała dokładnie po raz kolejny
Domek w dżungli... na prawdę gdzieś tam jesteś? I po co?
Stała wpatrując się w obraz i rozmyślając co z tym fantem uczynić gdy
nagle wykonała krok w tył i znalazła znowu nad płótnem.
Przysiadła przy nim i marszcząc czoło stwierdziła iż nie będzie tworzyć pod nikogo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Sam
|
Wysłany:
Pią 14:36, 19 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
No świetnie! Mieszkam z mordercą! Nie do pomyślenia!
- No.. cześć. Ze mną wszystko w porządku, źle się czuję i.. muszę już lecieć - i szybko pobiegł do pokoju, położył się na łóżku i rozmyślał nad tym wszystkim.
Cholera! Tego tak zostawić nie można! Trzeba coś zrobić! - spojrzał na zegarek, była już późna godzina. Postanowił, że tą sprawą zajmie się jutro, a dziś musi się odstresować więc wyszedł po cichu, tak aby nie zbudzić śpiącej [cały dzień!] Carrie oraz uważając na Atenę, aby i ona go nie usłyszała.
/pub
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Sob 13:01, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Przebudziła się leżąc na zaścielonym łóżku, we wczorajszym ubraniu jeszcze
z pędzlem trzymanym w dłoni. Przecierając wolną dłonią zaspane oczy podniosła się na łokciu
i spojrzała przez okno Słońce już wysoko
Wypuściła pędzel który z głuchym łoskotem opadła na podłogę i wzrok przeniosła
na leżący nieopodal skończony napis.
Opuściła nogi na podłogę wyginając się i rozprostowując zastygłe mięśnie
i wstała lekko chwiejnie. Zaspana totalnie porwała w ręce świeże ubranie, ręcznik
i wielkim krokiem przekraczając obraz udała się do łazienki.
Wyszła z niej po półgodzinie od razu czując się przytomniejszą i na prędce
zjadłszy śniadanie wróciła do sypialni po płótno z napisem.
Ciekawa czy zastanie w pubie Allistera wyszła z domku i udała się w jego poszukiwaniach.
[pub]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Snuffer
|
Wysłany:
Sob 13:09, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 571 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Potykając się wpadł w drzwi swojego domku. Całym impetem upadł na podłogę, uderzając się w nadgarstek. Podniósł się szybko i wbiegł do łazienki.
Nalał wody do umywalki i zanurzył w niej głowę. Odczekał 30 sekund. Spojrzał na swoje odbicie. Włożył zakrwawione ręce do umywalki żeby je domyć. Były czyste. Spojrzał na spodnie w które wytarł krew - nic. Czysto jakby włożył je po raz pierwszy.
- Co do kurwy..? krzyknął odrobinę za głośno.
Wyszedł do kuchni. Zaparzył sobie kawę i odpalił papierosa. Wpuszczał dym do płuc wściekły i skonfundowany. Bardzo chciał się napić, ale był zbyt przerażony żeby to zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Sob 16:51, 20 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Słońce zaczęło zachodzić niemal tak szybko, jak się pojawiło. Miasteczko zalały ostatnie jego promienie, malując krwistą czerwienią budynki i główny plac, na którym jeszcze kręcili się ludzie. Tymczasem w pubie zaczynali się gromadzić kolejni goście zwabieni afiszami Allistera...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Snuffer
|
Wysłany:
Nie 2:12, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 571 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Otworzył powoli drzwi, i zamknął je z taką samą ostrożnością. Nie chciał nikogo budzić. Wszedł do swojego pokoju i usiadł na łóżku. Otworzył szafkę nocną. Wyjął rewolwer i schował go do starego swetra. To samo zrobił z nabojami. Zasunął suwak.
Kto będzie szukał w swetrze?
Rozebrał się i przykrył kołdrą. Spał jak niemowlę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Nie 11:53, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nadejście nowego dnia okazało się dla większości mieszkańców Ras Shamra zbawienne. Powoli wyglądali za swoich domów, tak jakby nic z nocnych okropności nie miało miejsca. Tymczasem Tang siedział dalej przy zwłokach Miny Ugimachi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Sam
|
Wysłany:
Nie 14:15, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Sam wstał, o dziwo głowa go nie bolała, nie miał nawet zawrotów. Wiedział kiedy skończyć pić.
Kolejny dzień na wyspie, oby było ciekawie pomyślał robiąc sobie kanapki i herbatę.
Zjadł, ubrał się i wyszedł z domu.
/placyk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Nie 14:28, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Jak burza, ciężko i głośno tupiąc na drewnianym ganku, wpadła do środka
mieszkania i zatrzasnęła za sobą drzwi. Oparła się o nie na moment
omiatając spojrzeniem pusty salonik i szybkim krokiem skierowała się ku
swej sypialni. Zamykając drzwi do niej dłonią sięgnęła pod klamkę chcąc
sprawdzić czy jakiś zamek się tam znajduje lecz zaraz musiała doznać
rozczarowania.
Zagryzając dolną wargę w bezsilnej rozpaczy podeszła do łóżka i ciężko na
nie opadła chowając twarz w dłoniach. Zaraz jednak poderwała głowę by
spojrzeć w kierunku drzwi i walnąć pięścią w pościel
Zwariuję, normalnie zawariuję
Czuła jak nerwy zaczynają jej szwankować i jak popada w obłęd.
Oddychając ciężko mimo prób złapania spokojnego równego oddechu
przysunęła paznokcie do ust nawet nie zauważając że zaczyna je obgryzać
i jej wzrok spoczął na tajemniczym obrazie który stał w kącie pokoju.
Malarka wolno wstała i z ciężkim sercem podeszła do niego wyciągając ku
niemu ręce i obracając rysunkiem do przodu
Domek w dżungli... czy tam mam się ukryć?
Na myśl przyszło jej iż albo jest to próba zwabienia jej w pułapkę albo
szansa na wyrwanie się z tego piekła.
Teraz musiała zaryzykować i dowiedzieć się co się stanie gdy znajdzie
to miejsce ukryte gdzieś w dziczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Nie 16:38, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Słońce powoli osiągnęło zenit. Żar lejący się z nieba stawał się nie do wytrzymania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Nie 20:37, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Atena parę godzin spędziła na zastanawianiu i biciu się z dwoma sprzecznymi
postanowieniami. Co rusz brała także tajemniczy obraz w dłonie i przyglądając
się mu rozmawiała sama z sobą. Analizowała wszelkie za i przeciw, wszystkie
gesty, mimikę oraz słowa każdej z osób z którą rozmawiała.
Musiała podjąć decyzję komu zaufać i kogo poprosić o pomoc bo jedno było
pewne - do dżungli nie wybierze się sama.
Wiedziała że sama sobie w znalezieniu chaty z obrazu nie poradzi.
Spakowawszy do torby kilka potrzebnych rzeczy takich jak woda, prowiant
oraz latarka przełożyła ją ukośnie przez ramię i wyszła z domu z zamiarem
odwiedzenia osoby bądź osób z którymi musi porozmawiać.
[placyk]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Atena dnia Nie 20:41, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Pon 23:12, 22 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Carrie po dłuższej nieobecności się przebudziła.
Nie wiedziała ile przespała, ale wyszło jej to na dobre.
W końcu odespała podróż i pozbierała myśli do kupy.
Była strasznie głodna.
Udała się do kuchni i zrobiła kanapkę z serkiem topionym.
Jedzenie popijała sokiem pomarańczowym.
Następnie udała się do łazienki i wskoczyła pod prysznic, był to najprawdopodobniej najdłuższy prysznic w jej życiu.
Ubrała zwykłe jeansy, czerwony top i japonki.
Wyszła przed domek z paczką papierosów przeciągając się.
Odpaliła jednego -17- i udała się zwiedzać okolice.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|