Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ann
|
Wysłany:
Czw 15:25, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Anne zjadła śniadanie i wzięła szybki prysznic. W mieszkaniu panowała nienośna cisza. Przebrała piżamę w jakieś normalniejsze ubrania. - Jakby coś to będę w pubie. - Powiedziała do Allister na werandzie.
[Pub.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Czw 17:01, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Przez głupi przypadek zdradziłam
Przez chwilę nie odpowiadała wpatrując się w oczy rozmówczyni i szukając
w nich coś co zdradziłoby intencje Lynn.
Znała ją dopiero półgodziny i nie zamierzała od razu wszystkich swych
myśli zdradzać. Póki nie będzie pewna jej szczerości. A jak na razie czuła
iż dziewczyna coś jeszcze sama ukrywa.
- Nie rozumiem, co dziwnego jeszcze miałoby być - odpowiedziała siląc
się na obojętny wyraz twarzy i unosząc kubek do ust by choć trochę
zagłuszyć odgłosy budzącego się właśnie żołądka.
- Wiedziałaś o śmierci Daphne? - zadała pytanie bez ogródek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Czw 17:09, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skrzywiła się nieznacznie. Wiedziała, że Atena jej nie ufa. Nie miała siły, na przekonywanie jej teraz, że ma dobre intencje.
- Carmen odwiedziła mnie wczoraj wieczorem - zaczęła zgodnie z prawdą, aby zaraz dodać kłamstwo, a przynajmniej nie powiedzieć wszystkiego - od niej dowiedziałam się o śmierci tej biednej dziewczyny. Carmen była jedną z osób, które odnalazły i pochowały ciało.
Popatrzyła uważnie na Atenę.
- Ta dziewczynka groziła mi śmiercią. Boję się - teraz była całkowicie szczera - A co jeśli Daphne również ją widziała? Jeśli to wszystko jest ze sobą powiązane?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Czw 17:18, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Zmarszczyła czoło i potrząsnęła głową
- Ale mi nie groziła - powiedziała zaraz zdając sobie sprawę jak dziwnie
brzmią te słowa wypowiedziane na głos.
W końcu rozmowa o nawiedzonej dziewczynce grożącej śmiercią
zakrawało na paranoję.
- Nie sądzisz że to wszystko jest jak nie z realnego świata? - zapytała
przełykając ciężko ślinę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Czw 17:24, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie wiem Ateno - z bezsilnością pokręciła głową - Jestem naukowcem i to takim trzeźwo patrzącym na świat. Nigdy nie wierzyłam w duchy, zjawy i tamten świat. Jednak po tym spotkaniu byłam skłonna uznać wizytę dziewczynki za zjawisko nadprzyrodzone - upiła łyk herbaty, gdy poczuła, że zaschło jej w gardle - tylko, że śmierć Daphne jest czymś jak najbardziej realnym. Nie wiem, czy te dwie rzeczy mają ze sobą coś wspólnego, ale nie miałabym nic przeciwko, gdyby okazało się, że miałyśmy coś w rodzaju zbiorowej halucynacji i teraz niepotrzebnie panikuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Czw 17:31, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Nie wierzyła w nagłe zbiorowe omamy ani zjawy nie z tego świata, a
raczej w problemy psychiczne.
Tylko czy możliwe by na swej drodze spotkała po raz kolejną osobę ze
skłonnością do schiz?
Malarka już nie wiedziała co ma myśleć? Czy to jest wyłącznie jej
pochrzaniony sen lub wymysł chorego umysłu?
- Śmierć Daphne to jedno ale gdzie są pracownicy White Raven? Czyżby
nie mieli zamiaru mieć nas pod obserwacją? W ogóle co to za dziwny
projekt? - miała tyle pytań w głowie że aż postanowiła się ugryźć w język
i zamknąć zamiast zasypywać nimi dziewczynę i powodować w niej jeszcze
większe zagubienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Czw 17:42, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie wiem. W ogóle nikt nic wie o tym przeklętym eksperymencie. Gdyby nas obserwowali, to dzisiaj powinien wylądować tu samolot z policjantami gotowymi aresztować mordercę.
Wstała z krzesła i podeszła do okna. Większość osób uciekło przed południowym słońcem do własnych mieszkań i po placu kręciło się już tylko kilku najwytrwalszych.
- Sama nie wiem - powiedziała, odwracając się do Ateny - to przecież niemożliwe, żeby zabójstwo było częścią projektu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Allister Smith
|
Wysłany:
Czw 17:43, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
- Mhm - pokiwał tylko głową na widok schodzącej po stopniach werandy Anne i kierującej się w stronę pubu. Później sam się tam wybiorę - pomyślał - Trzeba będzie pogadać z Patsym odnośnie bankietu. Impreza i jej organizacja - właśnie to chodziło mu po głowie. Wszedł do środka. W salonie siedziały 2 kobiety Lynn i jakaś nieznana Allisterowi uczestniczka eksperymentu. Gdy wszedł do środka zamilkły i sytuacja zrobiła się trochę niezręczna. Chyba wpadł w nieodpowiednim momencie. Nie miał zielonego pojęcia o czym mogły rozmawiać.
- Witam. Allister Smith. -przywitał się grzecznie przerywając ciszę i wyciągnął rękę do koleżanki Lynn
- Lynnette -zwrócił się do współlokatorki - potrzebuje jakiś flamaster i zapas czystych kartek, mogę na Ciebie liczyć? Postanowiłem zorganizować integracyjny bankiet w pubie i zamierzam rozwiesić ogłoszenia. Co o tym sądzisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Czw 17:48, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Spojrzała na nieznajomego nie odpowiadając Lynn nie chcąc by
mężczyzna dowiedział się o dziwnych wydarzeniach które je dotknęły.
Może dlatego by nie zostać uznaną za chorą psychicznie?
Wystarczy iż sama siebie zaczynała za taką uważać.
- Atena Namal - odpowiedziała mechanicznie a słysząc pomysł poruszyła
się niespokojnie jakby chcąc zwrócić na siebie uwagę
- Może pomogę? - powiedziała za wszelką cenę szukając sposobu by choć
na chwilę zapomnieć o rzeczach które wywołały u niej gęsią skórkę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Atena dnia Czw 17:49, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Czw 17:55, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lynette pomyślała, że to nagłe wpadnięcie Alistera, było jak podmuch normalności.
- Niestety, kartek i flamastra nie przewidziałam w czasie pakowania - uśmiechnęła się do współlokatora - jedyne co mam do pisania to długopis, więc musisz szukać dalej. A co do bankietu? - pomyślała, że ci wszyscy ludzie są nieświadomi, jaka tragedia rozegrała się kilka metrów od ich domów - dobry sposób żeby wszystkich poznać. To kiedy ma być to spotkania?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Allister Smith
|
Wysłany:
Czw 18:25, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
- Więc pożyczę długopis, lepsze to niż nic. Termin? Jeśli dogadam się z barmanem Patsym myślę ,że jutrzejszy wieczór będzie optymalny.
- Atena pewnie,że możesz mi pomóc, potrzebuję flamastra i kartek i jakiegoś pomysłu na wystrój wnętrza, masz teraz chwilę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Czw 18:37, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Pokiwała głową zastanawiając się nad jakimiś pomysłami
- Hmmm a chcesz jakiś napis tworzyć? Powitalny? - zapytała prostując się
i odkładając trzymany w dłoniach kubek
- Mogę zrobić bardziej wymyślny wraz z jakimś rysunkiem za pomocą
moich farb na jednym arkuszu płótna - zdecydowała się poświęcić swe
rzeczy na rzecz dobrego samopoczucia dla wszystkich z zszarganymi nerwami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Czw 18:43, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lynn uśmiechnęła widząc jak dwójka sąsiadów zaangażowała się w pomysł z integracją.
Sama nie potrafiła wykrzesać z siebie podobnego entuzjazmu. Nawet, gdyby nie miała myśli zaprzątniętych wiszącą nad swoją głową kosą Śmierci, to i tak poznawanie nowych ludzi, nie było jej ulubioną czynnością. A już na pewno tylu ludzi na raz.
- Skoczę jednak po ten długopis, może wam się przydać - powiedziała i po chwili wróciła z sypialni wręczając Alisterowi przedmiot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Allister Smith
|
Wysłany:
Czw 18:45, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
- Super!- Rozumiem ,że jesteś władczynią pędzla i farb.
- Będę zobowiązany jak coś przygotujesz ja zajmę się ogłoszeniami, zostawię część w pubie ,a pozostałą część rozdam sąsiadom. Przynajmniej będzie okazja aby się wszyscy spotkali, może dam nawet jakiś mały występ unplugged - uśmiechnął się do Ateny, - a tymczasem poproszę Cię o kartki i coś do pisania, masz coś takiego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Czw 19:01, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wstała uśmiechając się lekko gdyż pomysł przypadł jej do gustu i chciała
mieć udział w jego realizacji.
W końcu tyle osób tu przybyło a tych z którymi się poznała można było
policzyć na placach jednej ręki.
- Myślę że mogę poświęcić mój niewielki bloczek na szkice a i może jakieś
flamastry wyszperam w bagażu - rzekła i podeszła do progu kuchni
- Podrzucę Ci to potem do baru gdy już będziesz miał wszystko ustalone
z Pasqualem, hm? - rzuciła propozycję kierując się do wyjścia
- Teraz wybaczcie ale muszę znikać - dodała czując jak żołądek coraz bardziej
domaga się jakiegoś posiłku
- Do zobaczenia - machnęła na pożegnanie i zniknęła myśląc nad napisem
który zobowiązała się przygotować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
|