Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ann
|
Wysłany:
Śro 19:05, 17 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Idę, idę. - Anne wymamrotała w ich kierunku. Znów ziewnęła, zasłaniając usta. Włożyła kapcie i poszła w kierunku wyjścia. Usiadła na ławce i zaczęła energicznie machać ręką. Ten paskudny dym! Nienawidziła jak ktoś palił to świństwo koło niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 19:06, 17 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Byłam i uwierz mi, nie było to najprzyjemniejsze doświadczenie w moim życiu - wzdrygnęła się, przypominając sobie widok martwego ciała sąsiadki. Nikt jeszcze nie ogłosił mieszkańcom wyspy jej śmierci - no cóż, jak będziesz się wybierał, to weź ze sobą butelkę wody. Ucz się na moich błędach - uśmiechnęła się trochę wymuszenie i wstała z ławki - Chyba pójdę się przejść i trochę rozprostować kości. Do zobaczenia później.
[placyk]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Allister Smith
|
Wysłany:
Śro 19:10, 17 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
- Bywaj! - rzekł do Lynette schodzącej z werandy na plac.
- Już wypaliłem Anne , spokojnie. Dokładnie dogasił papierosa.
- A jak Ty spędziłaś ostanie 3 dni?
- Nie polecam alkoholu w tych warunkach, potwornie się odwodniłem i kac mnie męczy od rana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Ann
|
Wysłany:
Śro 19:18, 17 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Ja? Spałam po 12 godzin, jadłam na co mam ochotę, nie tknęłam książek do anatomii. Nie musiałam grzebać w mózgach. Ogólnie, wakacje. Wpadłam raz do baru, na piwko. Spotkałam tam faceta, któremu uratowałam życie kilka lat temu. - Spojrzała na niego zadowolona, że zgasił w końcu to paskudztwo. - Oj, biedactwo ma kaca? - Zaczęła go lekko przedrzeźniać. - Cóż, polecam dużo pić. Wody, oczywiście. I nie przesadzać z alkoholem. - Dodała z uśmiechem. - Hmm, jakie masz plany na potem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Allister Smith
|
Wysłany:
Śro 19:45, 17 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
- Ha,ha,ha - zrobił smutną minkę po chwili się rozpogodził i zaczął się śmiać.
- Plany na wieczór, jeszcze nie wiem, może zacznę rozkręcać kasyno w pubie ,a może wybiorę się do dżungli w poszukiwaniu cytrusów. Kto wie - uśmiechnął się. Wyciągnął się na leżaku przymknął oczy i zaczął wsłuchiwać się w odgłosy dżungli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Ann
|
Wysłany:
Śro 19:54, 17 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Mnie jakoś nie zachęca powrót do dżungli, jest w niej coś takiego dziwnego. Można łatwo się zgubić. Prędzej wolę iść do pubu, chociaż mają tam dziwną obsługę. Gdy ostatnio tam byłam jakiś facet zaczął się na mnie wydzierać. Chyba planuje z kolegą przejąć interes.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 22:08, 17 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lynn minęła rozmawiających współlokatorów obdarzając ich jedynie przelotnym uśmiechem. Zamknęła za sobą drzwi i oprała się o nie plecami.
Emocje, które nagromadziły się na placu zaczynały już jej ciążyć. Przez chwile stała bez ruchu rozkoszując się ciszą, po czym ruszyła do kuchni wstawić wodę na herbatę.
Czekała na Atenę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Śro 22:30, 17 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Szła w kierunku mieszkania które zajmowała Lynn ale widząc z daleka iż na
werandzie siedzą jakieś nieznane jej osoby zawahała się na moment.
Jednak ciekawość oraz nadzieja na to iż dziewczyna może wiedzieć coś na temat
upiornej dziewczynki zwyciężyła i Atena podeszła do schodków na nią prowadzących.
- Dzień dobry - powiedziała przelotnym spojrzeniem obrzucając siedzących dodała
zaraz - Ja do Lynn - wytłumaczyła się i nie czekając na ich reakcje pozwoliła od razu otworzyć drzwi do mieszkania. Bezsensem przecież byłoby pukanie i czekanie
na otwarcie przez dziewczynę.
- Lynn? - odezwała się po przestąpieniu przez próg i zamknięciu drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 22:33, 17 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Wejdź - powiedziała, stawiając na stole dwa kubki z herbatą.
- Cieszę się, że przyszłaś - dodała wskazując jej krzesło - Słuchaj Atena, nie będę owijać w bawełnę, najwyżej weźmiesz mnie za wariatkę. Na placyku wspominałaś z pewnym lękiem jakaś dziewczynkę - zawahała się na moment - noc w hotelu, puste oczy, spadające przedmioty, sentencje po łacinie. Brzmi znajomo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Śro 22:42, 17 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wolnym krokiem podeszła do krzesła, wbijając spojrzenie w Lynn, jednak nie
siadając na nim jedynie stając za i dłonie zaciskając na jego oparciu
- Noc w hotelu, puste oczy, szyby wylatujące z okien - rzekła pomijając sentencje
po łacinie zwyczajnie ich sobie nie przypominając. Zapewne zbyt wtedy
przerażona. Własnym uszom nie wierzyła iż ktoś jeszcze miał wtedy spotkanie
z tym upiorem w postaci małej niewinnej dziewczynki.
Czuła jak wielki kamień spada z jej serca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 22:55, 17 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Wiem, że może to z mojej strony egoistyczne, ale cieszę się, że nie jestem sama - poczuła ulgę - że nie zwariowałam. Weszłam do łazienki, a ona tam stała. Na początku myślałam naiwnie, że ona się zgubiła, ale w tym dziecku było coś przerażającego. cały czas powtarzała: "on wie", krzyczała - mówiła nieco nieskładnie Lynn, ale po chwili uspokoiła się i ciągnęła dalej - załapała mnie za nadgarstek, tak, że następnego dnia miałam siniaki. I te oczy. Takie puste - skrzywiła się dziewczyna - Powiedziała wtedy: damnant quod intelligunt, potępiają, czego nie mogą zrozumieć. Przedmioty zaczęły spadać z półek, a żarówka w lampie pękła. Na koniec dziewczynka przepowiedziała mi śmierć - zakończyła, odchylając się się na krześle i przez chwilę patrząc w okno - Straciłam przytomność, a gdy się obudziłam wszystko zdawało się wrócić do normy. Chyba, bo zaraz stamtąd uciekłam - spojrzała z uwagą na Atenę. Otworzyła się przed nią całkowicie. Z nadzieją oczekiwała po niej tego samego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Śro 23:16, 17 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Słuchała słów Lynn z coraz większym napięciem, coraz bardziej zaciskając dłonie
na krześle, czując jak razem z tym zaciska się jej własne gardło a do oczu cisną
się łzy. Nawet teraz nie potrafiła powstrzymać uczucia strachu który ją tak
obezwładniał gdy spotkała tą małą.
Miała teraz ją wyraźnie przed oczami i doskonale wiedziała co odczuwała
wtedy przy spotkaniu Lynn. Mimo że nie powinna również ucieszyła ją
wiadomość iż nie tylko Ona sama miała z nią do czynienia.
Całe szczęście iż jej dziewczynka nie zaczęła wróżyć śmierci. Atena chyba
by tego nie zniosła więc teraz z trwogą spojrzała na towarzyszkę.
Czując jak znów traci siły obeszła krzesło i osunęła się na nie bezwładnie.
- Ktoś jeszcze o niej wie? - zapytała nie wiedząc jak dziewczynkę nazwać.
Sięgnęła drżącymi dłońmi po kubek z herbatą i na nim je zacisnęła
patrząc na towarzyszkę niedoli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Czw 4:29, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Pora dnia: Południe
Słońce niemal niezauważenie wspięło się ku zenitowi. Mieszkańcy Ras - Shamra, pochłonięci swoimi problemami, wręcz tego nie zauważyli. Dzień, choć sprzyjający wszystkim piękną pogodą, nie był w stanie rozproszyć ponurych myśli większości uczestników projektu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Czw 10:58, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Jesteś pierwszą osobą, którą spotkałam a która również przyznała, ze widziała to dziecko - odpowiedziała wymijająco.
A ty Daphne? Widziałaś dziewczynkę? A może nieznajomy w samolocie złożył ci wizytę?
- Posłuchaj Atena, to bardzo ważne - pochyliła sie nad stołem, ponownie wskazując krzesło - czy wizyta dziewczynki była jedynym dziwnym... - zabrakło jej na chwilę słów - dziwnym wydarzeniem od początku eksperymentu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
Allister Smith
|
Wysłany:
Czw 14:58, 18 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
Leżał cicho pogwizdując na swojej werandzie obserwując zachowanie ludzi. Myślał, że nie stanowią jedności, że wiele spraw chowają przed resztą, że się nie znają, a ta dżungla łypie na nich swymi mrocznymi oczyma. Trzeba było coś przedsięwziąć, zorganizować spotkanie wszystkich mieszkańców. Cholerną imprezę powitalną! Miasteczkową parapetówę. Postanowił ,że zorganizuje imprezę , pogada z Patsym i przygotują lokal i wreszcie będzie okazja ustalić kilka faktów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
|