Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atena
|
Wysłany:
Nie 23:36, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Zacisnęła usta jedynie obserwując sytuację i widząc zdecydowanie na twarzy Lynn
odwróciła się w stronę lini drzew widocznych na horyzoncie.
Co nas tam czeka?
Spojrzała wymownie na swych towarzyszy i pierwsza ruszyła ku wyjścia
z miasteczka nie chcąc odwlekać swego postanowienia z uwagi na ryzyko
wycofania się z powodu zwykłego strachu.
[dżungla]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Nie 23:36, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Pokiwał głową do Ateny, gdy usłyszał jej odpowiedź. Patrzył na Tanga, przeczuwając że on podąży za nimi, gdy tylko znikną za linią dżungli.
- Witaj Lynette. Cieszę się, że będę mieć Was przy sobie. Ruszajmy. Porozmawiamy po drodze.
Próbował się uśmiechnąć, ale po wydarzeniach z ostatnich dziesięciu minut, nie miał na to siły. Najpierw lufa pistoletu wycelowana w jego twarz, potem ponowne rozstanie z kotem. To było stresujące dziesięć minut.
[Dżungla]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Nie 23:43, 21 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Idąc za Ateną i Peterem jeszcze raz odwróciła się i spojrzała na stojącego na ganku Tanga.
Miała nadzieję, że jego dociekliwość nie każe mu iść za nimi do dżungli.
Zaledwie wczoraj obiecywała sobie, że już nigdy więcej tam nie wejdzie. Przypomniała sobie chwile, gdy błąkała się z Dylanem próbując znaleźć drogę do domu.
Pogłaskała zawieszki na bransoletce i dogoniła towarzyszy podroży.
[dżungla]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Tang How-Yuen Gość
|
Wysłany:
Pon 0:25, 22 Mar 2010 |
|
|
|
Zraniony słowami ruszył przed siebie. A chciał jedynie pomóc...
/placyk
|
|
|
Allister Smith
|
Wysłany:
Pon 17:26, 22 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
Wszedł do domku. Jego samopoczucie było fatalne. Leki nie zadziałały na niego kojąco. Podniósł obojętny wzrok na drzwi sypialni Miny. Otwarł je i pchnął od niechcenia. Pierwsza co rzuciło mu się w oczy to odgarnięta firanka ukazująca okno otwarte na oścież. Przewrócona lampka nocna stojąca tuż obok okna sugerowała ,że ktoś wtargnął do sypialni właśnie tędy. Pościel była rozrzucona, ale kto wie czy Mina nie była bałaganiarą. Zerknął na framugę okna i zdawało mu się ,że jest leciutko wygięta. Wystawił głowę na zewnątrz. Po lewej stronie spostrzegł domek Ryana Jeniffer i Carmen i od razu, te 3 osoby wydały się być pierwszymi podejrzanymi. Przełożył najpierw jedną nogę przez parapet, potem drugą, obrócił się i spuścił się na rękach na dół. Spokojnym krokiem ruszył w stronę domku nr 10.
[dom Carmen Jen i Ryana]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Śro 12:21, 24 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Tymczasem słońce schowało się za linią horyzontu, a na niebie zabłysnęły pierwsze gwiazdy. Zapowiadała się pogodna noc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Czw 14:55, 25 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
W pewnym momencie cisza, która zaległa w mieszkaniu została przerwana. Trzasnęły drzwi wyjściowe, czyjeś bose stopy przebiegły przez sam środek salonu, ktoś tłukł pięściami w szyby od okien. Na zewnątrz natomiast zerwał się wiatr tak silny i gwałtowny, że nawet potężniejsze drzewa uginały się w pasie, błagając go o odrobinę litości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ann
|
Wysłany:
Czw 15:51, 25 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Anne w tym czasie szykowała kanapki w kuchni. Nóż trzymany przez nią upadł na podłogę. Spanikowana kobieta wybiegła z kuchni. Starała się nie patrzeć w okna, miała wrażenie, że coś dobija się do domu.
[placyk]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Snuffer
|
Wysłany:
Czw 19:22, 25 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 571 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Drzwi został otwarte, więc wszedł trzymając pod rękę Ann. Otworzył drzwi od łazienki i posadził ją na pralce. Złapał gąbkę i namoczył ją.
- Wiem że to zabrzmi dziwnie, ale musisz zdjąć koszulę.
Próbował zdobyć się na uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ann
|
Wysłany:
Czw 19:25, 25 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Anne spojrzała na niego krótko. Przygryzła wargi, gdy lekko poruszyła się. Piekący ból czuła na całych plecach. - Dobra. - Powiedziała krótko i zaczęła rozpisać guziki od koszuli. Zacisnęła zęby, gdy zdjęła koszulę mokrą od krwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Snuffer
|
Wysłany:
Czw 19:29, 25 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 571 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Próbował udawać że nie zauważa jej pięknego ciała.
Położył jej rękę na ramieniu i zaczął obmywać jej plecy. Krew spływała mu na rękę.
- Przepraszam jeśli boli.
Zamoczył gąbkę po raz kolejny i ścisnął. Krwi już prawie nie było, ale zaczęła powoli sączyć się z rany. Wytarł ją ścierką zabraną ze zlewu.
- Nie wygląda to dobrze. Co robić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ann
|
Wysłany:
Czw 19:36, 25 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Jasne, że boli. - Próbowała zażartować, poraniona skóra bolała jak cholera. - Jeżeli rana jest głęboka, to będziesz musiał ją zszyć. A jeżeli nie, to wyjałowić ją i zrobić opatrunek. - Odwróciła głowę w jego kierunku. - Jak źle to wygląda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Snuffer
|
Wysłany:
Czw 19:41, 25 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 571 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Spojrzał jej w oczy i uśmiechnął się krzywo.
- Jak po szalonej nocy.. z tygrysem. Tak na poważnie, coś z tym trzeba zrobić. Moje doświadczenie medyczne ogranicza się do pierwszego sezonu House'a więc lepiej powiedz mi co robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ann
|
Wysłany:
Czw 19:58, 25 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Anne próbowała się uśmiechnąć. Skrzywiła się przy tym lekko z bólu. - No, dobra... Musisz przynieść coś do dezynfekcji, coś do szycia. W kuchni jest apteczka, przynieść mi ją. W szafce tej mała buteleczka wódki... Też ją daj... Na znieczulenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Snuffer
|
Wysłany:
Czw 20:05, 25 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 571 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Ruszył do kuchni. Zanim dotarł do apteczki pootwierał kilka szafek i postrącał kilka produktów spożywczych. Nie przejmował się tym. Znalazł apteczkę. Złapał też szybko butelkę wódki i wrócił do Ann. Otworzył butelkę, pociągnął zdrowego łyka i podał jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|