Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Pią 13:54, 12 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Domki mieszkalne rozmieszczone rzędami na niewielkiej porębie, prezentują się po prostu pięknie. Swym wyglądem przypominają ogromny ośrodek letniskowy. Wewnątrz każdego budynku znajdziemy cztery sypialnie, salonik, łazienkę, oraz kuchnię. Nie zapomniano również o skromnej piwniczce, w której ulokowano zapasy racji żywnościowych, starczających - jak nam się wydaje - na dobre kilka miesięcy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Pią 14:15, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Robert
|
Wysłany:
Sob 22:41, 13 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Robert jako pierwszy wszedł do swojego domku. Hm... Mówiono coś o lokatorach, chyba lepiej poczekam na moich, zanim się rozgoszczę... - pomyślał. Mężczyzna usiadł na fotelu niedaleko drzwi, zdjął swoje okulary przeciwsłoneczne i czekał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Fat T
|
Wysłany:
Sob 23:04, 13 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wszedł do domu, od razu zobaczył mężczyznę w fotelu.
A to kto?!
- Siemanko, jestem T, może mnie kojarzysz? Podobno ma tu być ktoś jeszcze, wiesz może? - zapytał.
Położył torby na podłodze, otworzył jedną i wyjął z niej jeansy "Sean John", buty And 1 i koszulkę z napisem "Latino Rap" i bieliznę.
- Przepraszam na chwilę. - Po tych słowach wyszedł do łazienki by się przebrać i odświeżyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Robert
|
Wysłany:
Nie 13:00, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Boże, a któż to? - pomyślał Robert gdy zobaczył pierwszego lokatora.
-Witam, nazywam się Robert Adamson - wyciągnął rękę, ale T zaczął wyjmować rzeczy z torby, wiec szybko ją cofnął - Niestety nie wiem, kto tu ma jeszcze mieszkać.
***
Gdy T wyszedł z łazienki Robert już się rozpakował i zaraz po nim wziął szybki prysznic i poszedł spać.
//Łeee no nie tak szybko, ja pisze posta wieczornego, wychodze i dowiaduje się że już ranek -> placyk ;] //
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Nie 13:05, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Fat T
|
Wysłany:
Nie 13:17, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Gdy wyszedł z łazienki podszedł do torby, założył czarną czapkę New Era, schylił się do swojej torby sportowej, w której miał nabytą wcześniej maczetę i lornetkę, maczetę przywiesił przy pasku, a lornetkę zawiesił na szyi.
[/i]Czas pozwiedzać...[/i]
Wyszedł z pokoju, zabierając jeden klucz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ryan Crower
|
Wysłany:
Nie 13:39, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Gdy skończył pić kawę, założył buty i postanowił wybrać się na spacer. Niby nie przejął się poddenerwowanymi odgłosami z zewnątrz, ale dla pewności włożył broń do kabury ukrytej pod zapiętą kurtką. Upewnił się, że ma ze sobą scyzoryk.
Teraz mogę już iść. pomyślał z uśmiechem.
Wychodząc zauważył grubego faceta z [o zgrozo!] maczetą. Roześmiał się i zamknął drzwi na klucz. Mężczyzna przypominał mu grubawych młodzieńców zgłaszających się do niego. Szpanowali oni sprzętem: maczetami, GPSami... Każdy z nich chciał być 'komandosem' ale jak się później okazywało szybko wymiękali.
Spojrzał na lornetkę.
Co za szpej! przemknęło mu przez myśl gdy podchodził do mężczyzny.
- Gdzie się wybierasz traperze? - zaczął szyderczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Jacob Upper
|
Wysłany:
Nie 14:31, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
|
Jacob nie wszedł od razu do swojej nowej rezydencji, tylko obszedł budynek dokoła, sprawdzając lokalizację tylnych drzwi i rozkład okien. Przyjrzał się też swojemu sąsiedztwu. Wszystko tutaj przypominało mu pewien ośrodek wczasowy w Watfort City w Północnej Dakocie, gdzie kiedyś wybrali się z A. z zamiarem zwiedzenia pobliskiego parku narodowego.
Tymczasem z werandy wytoczył się wielki Latynos z maczetą.
Ciekawe, na jakiej wyprzedaży ją kupił - pomyślał, ale w duchu rozpogodził się trochę. - Na szczęście nie przydzielili mi żadnej z tych cholernych modelek...
Jacob ściągnął z ramion swój zniszczony worek, minął nieznanego mu mężczyznę i wielkoluda, i wszedł po schodkach dudniąc ciężkimi podeszwami wojskowych butów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Robert
|
Wysłany:
Nie 16:17, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Kiedy Robert wstał był sam w domku. T wyszedł długo przed nim, a ten drugi, kimkolwiek był wszedł nawet po tym jak on zasnął. Albo w nocy w ogóle go nie było w domu. Otworzył okno w swoim pokoju i usłyszał jakieś podniesione glosy. Co tam się dzieje... - pomyślał i wyszedł by zobaczyć co się stało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Fat T
|
Wysłany:
Nie 16:44, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
T spojrzał na Ryan'a z uśmiechem, nie zwracając uwagi na jego szyderczy ton.
- Widzę kolego, że uważasz mnie za idiotę z powodu tego co mam przy sobie. Kupiłem je w sklepie turystycznym na przeciwko lotniska. Traperem raczej nie jestem, ale myślę, że tu coś takiego może się przydać. Podejrzewam, że umiesz się tym posługiwać mistrzu - Powiedział żartobliwie.
- Może dałbyś mi lekcje? Jeśli nie, możesz sobie je wziąć, bardziej Ci się przydadzą. Chcesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ryan Crower
|
Wysłany:
Nie 19:27, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Spojrzał raz jeszcze na maczetę.
- Nie dzięki, starczy mi to. - powiedział wyciągając szwajcara. Otworzył go jedną ręką. Jego 11 centymetrowe ostrze wyglądał śmiesznie przy prawie metrowej maczecie. On jednak wiedział co można zdziałać takim małym cudeńkiem. - Jestem po prostu zdziwiony po co Ci takie wielkie ostrze na spacerze po chodniku... A może wybierasz się gdzieś dalej? - jego głos stał się milszy.
- A jeśli chodzi o lekcje, jeśli będziesz chciał dowiedzieć się czegoś - pytaj! Wiem to i owo, na temat bushcraftu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Fat T
|
Wysłany:
Nie 19:50, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tak, chciałem pozwiedzać trochę wyspę. Lepiej wszystko poznać od razu. - Uśmiechnął się i ruszył przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ryan Crower
|
Wysłany:
Nie 19:56, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Odprowadził mężczyznę wzrokiem.
Powodzenia! pomyślał chowając scyzoryk. Ryan zdał sobie sprawę z tego, że nie zna nawet tej okolicy. Postanowił rozjerzeć się po miasteczku.
W oddali ujrzał budynek z szyldem BAR.
Cywilizacja! zaśmiał się w duchu i poszedł w stronę pijalni.
[BAR]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ryan Crower dnia Nie 19:56, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Jacob Upper
|
Wysłany:
Pon 0:28, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
|
Jacob rozłożył swoje zdobycze na lśniącym czystością kuchennym stole. Następnie cofnął się do małej komórki w korytarzu, gdzie poprzedniego wieczoru odkrył - prócz szczotek i płynów do mycia podłogi - niewielką kolekcję podstawowych narzędzi. Stąd zabrał papierowy worek wypełniony rozmaitymi gwoździami i ciężki szewski młotek. Wrócił do kuchni i przystąpił do pracy.
Jacob pracował pół godziny, które wypełniały monotonne uderzenia młotka - ponura i jednostajna melodia rozpływała się w okolicy, mącąc spokój sąsiadów.
Następnie wziął się za farbę. Nanosił pędzlem kolejne litery z dużą precyzją.
Gdy skończył, pierwszą tabliczkę opatrzoną napisem ZAKAZ WSTĘPU przybił do drzwi własnego pokoju. Z pozostałymi wyszedł na zewnątrz domku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jacob Upper dnia Pon 13:52, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Robert
|
Wysłany:
Pon 20:54, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Robert dość szybko zaspokoił swoją wiedze na temat tego, co się wydarzyło z samego rana. Znalazł jakiegoś staruszka i dobył z nim nawet całkiem miał pogawędkę. Robert widział, ze był to ktoś z tego samego środowiska co on, tylko dużo starszy.
Niestety wyspa wpłynęła na niego dziwnie nie tylko poprzez spanie do południa, po południu dopadło go straszne rozwolnienie i pół dnia przesiedział w domu w toalecie.
Gdy już jego dolegliwości minęły i opuścił łazienkę. zobaczył, że na jednym z pokojów, który nie był ani jego, ani "T", ktoś nakleił tabliczkę z napisem "Zakaz wstępu". Cóż, widocznie mój 3 współlokator ceni sobie spokój... - pomyślał i wyszedł z domu.
[placyk]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Fat T
|
Wysłany:
Wto 15:23, 16 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Po wejściu do domu, zobaczył przy jednym z pokojów tabliczkę "Zakaz wstępu"...
Pewnie ten łysol... Ale jego sprawa.
Zdjął buty i położył je obok toreb. Sięgnął po słuchawki, notes i długopis.
Wsłuchał się i zaczął pisać tekst.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|