Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Pią 13:54, 12 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Domki mieszkalne rozmieszczone rzędami na niewielkiej porębie, prezentują się po prostu pięknie. Swym wyglądem przypominają ogromny ośrodek letniskowy. Wewnątrz każdego budynku znajdziemy trzy sypialnie, salonik, łazienkę, oraz kuchnię. Nie zapomniano również o skromnej piwniczce, w której ulokowano zapasy racji żywnościowych, starczających - jak nam się wydaje - na dobre kilka miesięcy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Pią 14:16, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Sob 23:22, 13 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Peter wszedł na werandę swego domku, przyglądając się jej z uwagą. Stał na niej bujany fotel i stolik. Uśmiechnął się mimowolnie, uradowany z tego przedmiotu.
W sam raz aby coś wyrzeźbić.
Pomachał na pożegnanie Carmen i chwycił za klamkę. Wszedł do środka i pierwszą czynnością jaką wykonał było wypuszczenie kota. Nawet nie zerknął, jak wygląda wnętrze. Kot uradowany nie wiedział co robić. Biegał tam i z powrotem wokół nóg Petera, nie pozwalając mu zrobić choćby krok. Peter śmiał się pod nosem, cieszył radością zwierzaka. Pieszczotliwie podrapał go za uchem, na co kot zaczął głośno mruczeć. Dopiero wtedy Peter zorientował się że jest w pokoju jeszcze sam.
- Może to i lepiej.
Rzucił w pustą przestrzeń, pozbywając się bagażu ze swoich ramion. Ulżyło mu od razu. Usiadł na łóżku i zaczął się bawić z Tureckim, najzwyczajniej w świecie zapominając o głodzie i innych potrzebach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Nie 13:11, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Niedługo potem Peter usnął, z kotem drzemiącym na biurku stojącym w jego pokoju. Śniły mu się koszmary. Uciekał przed kimś, migały mu twarze zaznaczone krwią. Chwilę potem obudził się nagle, z krótkim krzykiem i wyrazem przerażenia na twarzy.
To był tylko sen.
Kot siedział teraz na szafie, zawsze najlepiej czuł się na wysokościach. Patrzył na niego mrużąc niebieskie oczy i to rozedrganemu Peterowi uzmysłowiło, że to był tylko sen.
Wstał i ubrał się jako tako. Przemył twarz, ręce. Miał zamiar zrobić sobie śniadanie, gdy zwrócił uwagę na trwający od dłuższej chwili gwar ludzkiego zbiegowiska. Zaciekawiony, podszedł do okna i rozsunął żaluzje, spoglądając na zbiegowisko, pośród którego stała Carmen trzymając w ręce jakiś przedmiot. Postanowił nie zwlekać dłużej i dołączyć do zebranych. Kot został w środku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Emma Navison
|
Wysłany:
Nie 13:27, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
DZIEŃ PIERWSZY
Emmalla przy stanęła na chwilę przy domku, w którym miała mieszkać. Śliczny jest... O i jaki piękny bujany fotel! - pomyślała, wchodząc na werandę.
Dotknęła fotel, który był idealnie wyrzeźbiony o pięknym mahoniowym kolorze. Bardzo podobny miał dziadek.
W jej czarnych oczach pojawiły się małe iskierki radości.
Otworzyła szeroko drzwi i weszła do przedpokoju, zdjęła swoje czarne wojskowe buty. Nigdy nie chodziła w tego typu butach po domu. Jej ojciec mówił, że to nie etyczne aby do jakiegokolwiek domu wchodzić w roboczych butach. Sandałki, adidasy, klapki - nie ma problemu, można w nich chodzić. Ale przenigdy wojskowe buty.
W przedpokoju zauważyła, plastikową klatkę dla kota
- Hej jest tu ktoś? - zawołała...
Ucieszyła się na widok Petera, który spał najlepsze w towarzystwie swojego kota. Przynajmniej ktoś kogo znam - pomyślała. I sama położyła się na łóżko. Nawet nie wiedziała kiedy zasnęła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Emma Navison dnia Nie 13:52, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Emma Navison
|
Wysłany:
Nie 13:54, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
RANEK
Emmę obudziły jakieś krzyki... Nieznana jej kobieta z imienia darła się "[...]morderca[...]"
Szybko włożyła swoje wojskowe buty i wyszła na placyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Emma Navison
|
Wysłany:
Nie 15:26, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Głośno trzasnęła drzwiami, aż kot , który znajdował się w tym samym pomieszczeniu podskoczył.
- Przepraszam - powiedziała do ślicznego kotka i pogłaskała go po grzbiecie.
Wyjęła swoją walizkę z pod łózka, a następnie położyła ją na nim. Wyjęła przybory oraz czystą niebiesko koszulkę i krótkie beżowe spodenki.
Nie wytrzymam ledwo co tu przybyliśmy, a już dzieją się takie rzeczy.
Przymknęła energicznie walizkę i ruszyła do łazienki aby wziąć zimny prysznic.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Emma Navison dnia Nie 15:34, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Nie 21:36, 14 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Peter przeszedł przez placyk, nie zatrzymując się po drodze. Wszedł do domku, przemierzając korytarz.
- Menda, choć Mendko. Dam Ci jeść, Peter ma dzisiaj coś ważnego do zrobienia.
Myślał o swojej przyszłej rozmowie z Lynn.
A jeśli ona pomyśli sobie o mnie źle i mi nie zaufa? Chcę ją chronić, ale sam nie wiem dlaczego. Może lepiej to robić z ukrycia?
Nasypał kotu karmy do miski, po drodze robiąc sobie szybkie śniadanie. W całym tym zamieszaniu zapomniał o jedzeniu. Zrobiwszy sobie kanapkę, założył koszulkę z napisem "Im mniej wiesz, tym dłużej żyjesz." i wyszedł na zewnątrz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Emma Navison
|
Wysłany:
Pon 14:25, 15 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Po kąpieli
Emmalla wyszła z łazienki przebrana i gotowa do wyjścia, schowała brudne rzeczy do kosza na brudne ciuchy. Pogłaskała kotka, sięgnęła po swój mały plecak i ruszyła do dżungli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Wto 19:29, 16 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wszedł na werandę swojego domku, przyglądając się nadjedzonej kanapce, którą rano upuścił gdy pobiegł zatrzymać Carmen.
- Cała ta sprawa śmierdzi bardziej niż zepsuta wędlina w tej kanapce. Boże, jakim świństwem oni nas karmią?
Kot siedział skulony w kłębek na bujanym fotelu, patrząc na niego jednym okiem.
- Chodź Mendo, zostawiłem Cię na cały dzień samego, więc śpisz ze mną dzisiaj. Potrzebuję Cię Kocur.
Kot podniósł głowę na dźwięk głosu Petera i po chwili podniósł się ze swego legowiska, podążając za nim w głąb mieszkania. Po drodze Peter chwycił jeden z kluczy i wsadził go sobie do kieszeni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Emma Navison
|
Wysłany:
Wto 19:35, 16 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jestem taka zmęczona pomyślała otwierając drzwi do swojego pokoju. Zdjęła swój plecak i rzuciła go koło łóżka.
Rozpuściła włosy, zdjęła bluzkę, spodnie i weszła do łazienki.
Spojrzała na swoje odbicie w lustrze. Absterget Deus omnem lacrimam ab oculis eorum. Rozebrała się do naga i odkręciła w wannie korek z gorącą wodą, wsypała proszek o zapachu pomarańczy, aby zrobiły się bąbelki.
Powoli zanurzyła całe swoje ciało w pomarańczowej wodzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Wto 19:48, 16 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Peter wszedł do swojego pokoju, zdejmując z siebie uwalaną w błocie podkoszulkę. Zdjął buty i skarpety, siadając na swoim łóżku. Słyszał jak Emma wchodzi do łazienki, sam więc musiał czekać aż ona z niej wyjdzie. Kot wskoczył na jego łózko i wepchał się na nogi chłopaka. Natychmiast się na nich ułożył w kłębek, spoglądając niebieskimi oczami wprost w jego oczy. Zamiauczał cicho, pytająco. Peter jedną ręką przeczesywał sobie krótkie włosy, drugą gładząc kota za uchem, tak jak ten zwierzak lubił. Zmęczenie wyszło na wierzch, głód odezwał się z podwójną mocą.
- Chodź, dam Ci mleka.
Wyszedł z pokoju, przemierzył salon i wszedł do wspólnej kuchni. Tam otworzył lodówkę, łapiąc w rękę butelkę z mlekiem oznaczonym logiem White Reaven.
- Zupełnie jak w Lost, tylko czekać aż ktoś z jakiegoś bunkru da sygnał światu zewnętrznemu, a następnego dnia w dżungli pojawią się skrzynie z zapasami jedzenia.
Schylił się i nalał kotu mleka, samemu też nieco popijając. Wziął się za robienie posiłku, choć bolące ręce opierały się temu zadaniu. Kot zajął się mlekiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Emma Navison
|
Wysłany:
Wto 20:09, 16 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Emmalla ubrała się w swój ciepły, puszysty szlafrok. Wyszła z łazienki. Jestem strasznie głodna... mam ochotę zjeść kanapkę z pomidorem.
Weszła do kuchni i zauważyła tam Peter'a, który przygotowywał sobie coś do jedzenia, obok niego kotek chlipał mleczko z miski.
-Łazienka już wolna - zwróciła się do pleców Peter'a - Ty chyba będziesz musiał trochę poczekać, bo teraz jest tam duszno. - odparła sięgając do lodówki po sok pomarańczowy - Też chcesz soku? - zapytała, sięgając do pułki ze szklankami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Wto 20:16, 16 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
- Duchota mi nie będzie przeszkadzać. Nie chcę, dzięki. Piłem mleko a jednego z drugim lepiej nie mieszać.
Peter nasypał do swojej miski płatków kukurydzianych, zalewając je zimnym mlekiem. Chwycił ją w ręce i podszedł do stołu, gdzie usiadł wysuwając krzesło. Opadł na nie jak worek kartofli, po chwili wiosłując łyżką. Ręcznik i bielizna na zmianę leżała na krześle obok.
- Męczący dzień...
Mruknął znad miski do kobiety. Spojrzał na zegar, odczytując z trudem godzinę 1:47.
- Jak myślisz, powinniśmy powiedzieć reszcie o waszym znalezisku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Emma Navison
|
Wysłany:
Wto 20:24, 16 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Chyba o naszym znalezisku - poprawiła go, smarując kromkę chleba masłem. - Jeśli ktoś mnie zapyta to nie będe kłamać a jeśli nikt nie zapyta - spojrzała się na kolegę, który zajadał się płatkami kukurydzianym - To sam wiesz. Jeśli z kolei Ty, Peterze będziesz uważał za słuszne aby powiedzieć reszcie - pokroiła pomidora i położyła go na dwóch kromkach chleba - to ja nie mam nic przeciwko.
Ugryzła kawałek chleba i usiadła na przeciwko sąsiada.
- A tak właściwe to jak wabi się Twój kociak, co? -zapytała, przyglądając się małemu futrzanemu stworkowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Peter Edwards Zakładnik
|
Wysłany:
Wto 20:31, 16 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
- Jeśli chodzi o mnie, to decyzję pozostawiłem temu Azjacie, jak on ma na imię? A on z kolei nie chce wzbudzać paniki. Jeśli uznaje swoje postępowanie za słuszne... Kot ma na imię Turecki. Mieszaniec Tureckiego Vana ze zwykłym dachowcem. Bardzo mądre zwierzę.
Kot jak zwykle na dźwięk swojego imienia podniósł znad mleka głowę, oblizując sobie pyszczek. Całą sierść miał brudnobiałą, prócz brązowego ogona, uszu i pręg na łapkach. Po chwili wrócił do swojego zajęcia.
- Ma przeszło rok.
Zjawił się w najodpowiedniejszym momencie mojego życia. Nie wiem jak bym sobie poradził bez niego.
- Idę pod prysznic, bo nie mogę już znieść tego brudu na sobie.
Jak powiedział, tak zrobił. Peter udał się pod prysznic, zamykając za sobą drzwi. Uprzednio zabrał ze sobą ubranie na zmianę i zostawił niedojedzone płatki na stole.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Peter Edwards dnia Wto 20:32, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
|