Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Czw 10:42, 11 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Mimo swych niewielkich rozmiarów, wnętrze samolotu okazuje się być w miarę praktyczne i komfortowe. Nie można tego ująć inaczej - jak dotąd grupa "White Raven" wyraźnie dba o swoich pracowników. Teraz pozostaje rozsiąść się w jednym z fotelów i czerpać przyjemność z podróży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Czw 23:19, 11 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Carrie rozsiadła się w swoim fotelu.
Nie było jeszcze jej sąsiadów. Nie miała pojęcia kto to będzie.
Oby ktoś kogo znam
Zamknęła oczy i rozmyślała.
Szkoda że Carmen nie jedzie...Ciekawe jak będzie na wyspie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Tang How-Yuen Gość
|
Wysłany:
Czw 23:42, 11 Mar 2010 |
|
|
|
Powoli rozglądał się po samolocie, szukając swojego miejsca, przyciskając walizkę do siebie.
11D,10 D,9 D, 8D - powtarzał w myślach liczby. Gdy dotarł do 8 ujrzał siedzącą tam dziewczynę.
- Ohayou- powiedział do kobiety, składając niewielki ukłon.
- Moje miejsce to 8 F, przy oknie. Czy mogę przejść ? -zapytał grzecznie wpatrując się w jej oczy.
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Pią 16:23, 12 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Carrie spojrzała na mężczyznę, skądś go kojarzyła.
Skąd ja go znam...hmm...a tak BAR!
-Aloha - zachichotała - pewnie siadaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Robert
|
Wysłany:
Pią 16:51, 12 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Robert nie spiesząc się, przepuszczając innych, powoli dochodził do swojego miejsca. To był dopiero jego drugi lot, wcześniej leciał tylko tutaj z Londynu. Miał miejsce 8D, czyli na samym brzegu prawego rzędu. Cieszyło go to, jeszcze by był w środku i osoby przy nim chciałyby prowadzić konwersację przez niego...
W końcu doszedł do swojego miejsca. Obok niego miejsce miała kobieta ubrana lekko wyzywająco, a za nią właśnie sadowił się Japończyk, który zadał pytanie o nie swoje konto.
-Dzień dobry - przywitał ich i usiadł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Pią 18:12, 12 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Witam..Pana..Właściwie to się nie znamy, nazywam się Carrie Carrie Nixon.
Podała rękę obydwu Panom.
- I boję się latać - dodała po cichu.
Już po woli czuła że się unoszą, wypełnij ją strach.
Ty tylko samolot...samolot..samolot...SAMOLOT?! Co ja tu robię?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Robert
|
Wysłany:
Pią 18:53, 12 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
-Robert Adamson - przedstawił się.
I gdy wydawało sie, że mężczyzna w końcu przestanie się nie odzywać do nikogo, odwrócił wzrok i milczał. Nagle poczuł silny ból w plecach. Powstrzymując się przed jęknięciem silnym grymasem zmienił pozycję, przerzucając ciężar ciała na lewa stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Tang How-Yuen Gość
|
Wysłany:
Pią 20:58, 12 Mar 2010 |
|
|
|
Usiadł a następnie odprężył się na tle, ile pozwalały siedzenia w samolocie.
Wyciągając się w fotelu, obserwował wszystkich ludzi poprzez przymrużone oczy.
- Proszę się nie denerwować. Panika to ostatnia rzecz, która jest człowiekowi potrzebna. Uczyń ze strachu swoją tarczę, wykorzystaj go w pozytywny sposób, a wtedy wygrasz największą z walk, jakie tylko są możliwe. Walkę z samym sobą - powiedział do kobiety, nawet na nią nie patrząc.
- Czego się tak naprawdę boisz ? - zapytał spoglądając jej w oczy.
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Pią 21:36, 12 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Czego?? - zastanowiła się - boję się chyba wszystkiego, tej wysokości, jak coś się zepsuje? Jak spadniemy? Jak będą tu terroryści? Jak wybuchnie bomba? Jak spadniemy do oceanu? Jak na pokładzie są węże?
Carrie nagle zrozumiała że jest idiotką skoro w to wszystko wierzy, ale nie mogła przemóc tego strachu.
-Może zmienimy temat? Skąd pochodzisz...jak masz właściwie na imię?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Tang How-Yuen Gość
|
Wysłany:
Pią 21:56, 12 Mar 2010 |
|
|
|
- A więc boisz się śmierci... - powiedział ponownie odwracając od niej wzrok. Po chwili jednak ponownie się odezwał, a jego głos przerwał ciszę trwającą od dłuższego momentu.
- Jeżeli nawet wydarzy się coś z tego co powiedziałaś, to czy warto się tym zamartwiać ?. Życie to choroba, nieuchronnie kończąca się śmiercią. Życie może być krótkie, ale może być dobrze przeżyte, pełne. Zazwyczaj jest jednak trwożone. Wielokrotnie obawami utratą owego życia. Czy jest w tym sens ? -zapytał uśmiechając się dyskretnie do kobiety.
- Ale rozumiem twoją niechęć do rozmowy na ten temat. Zapamiętaj moją radę, która przyda ci się w przyszłości. Zbieraj godziny, połóż rękę na dniu dzisiejszym -powiedział ponownie patrząc jej w oczy. Mówiąc dane słowa jego oczy błyszczały od odbijających się promieni słonecznych.
- Zwę się Tang How-Yuen. Jestem Japończykiem. - powiedział z godnością.
- A ty skąd pochodzisz ? - zapytał
Ostatnio zmieniony przez Tang How-Yuen dnia Pią 22:14, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Pią 22:31, 12 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Ja jeszcze nie przeżyłam życia w pełni, mam zamiar zrobić jeszcze wiele rzeczy - uśmiechnęła się do Tang'a.
-Z Wielkiej Brytanii a dokładniej Liverpool - westchnęła, przypomniała sobie swoje ukochane miasto z młodzieńczych lat - Cała droga przed nami...
W Samolocie!!! Boże czuwaj nad nami!!!...przecież jestem nie wierząca, ale jak to powiadają jak trwoga to do Boga.
- Może masz jakaś ciekawą historie? Strasznie tu nudno..
Brakuje kogoś rozrywkowego..np. Carmen!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Tang How-Yuen Gość
|
Wysłany:
Pią 23:00, 12 Mar 2010 |
|
|
|
- Wiele historii a jedna jest ciekawsza od drugiej. - powiedział uśmiechając się do kobiety.
- Ta będzie dotyczyć Wysp Brytyjskich. Na pewno znasz postać króla Artura Pendragona, choćby ze słyszenia. Dawno, dawno temu kiedy na świecie nie istniała nauka, a panowała magia król Artur został uwięziony przez okropnego potwora. Jego życie, a zarazem wolność zależało od odpowiedzi na pytanie "Czego tak naprawdę pragną kobiety ?". Król Artur wyruszył w poszukiwanie odpowiedzi. Wszystkie damy dworu ujawniły mu swoje najskrytsze tajemnice, ale ich odpowiedzi nie zadowoliły potwora. Życie króla Artura zawisło na włosku, gdy nagle pojawiła się siostra potwora. Była niesamowicie stara, a przez całe swoje długie życie zajmowała się magią. Obiecała że wyjawi ową tajemnicę, jeżeli jakiś piękny i młody rycerz zgodzi się ją poślubić i objąć w małżeńskiej łożnicy. Najpiękniejszy rycerz w królestwie sir Lancelot z Jeziora zgodził się pojąć ją za żonę, i tym samym uratować królestwo od zguby. Kiedy rycerz wziął ją za żonę, i niósł w ramionach do alkowy starucha przekształciła się w objęciach rycerza w piękną i młodą dziewczynę. Wyjawiła mu wtedy tajemnicę. Kobiety najbardziej na świecie pragną korzystać ze swej władzy, I ta odpowiedź zaprowadziła spokój i radość w królestwie - zakończył z uśmiechem.
I dlatego też nigdy się nie ożenię- pomyślał a następnie zaśmiał się.
Ostatnio zmieniony przez Tang How-Yuen dnia Pią 23:30, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Pią 23:30, 12 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- To była...ciekawa i pouczająca historia...?
Chyba nie takiej odpowiedzi oczekiwał
Carrie zdążyła polubić Japończyka,
był oryginalny a takich ludzi darzyła szacunkiem.
-Zawsze mnie zastanawiało...czy to prawda że jecie psy?
Czy właśnie się spytałam czy jadł psa?!?!...chciałam tylko podtrzymać rozmowę!
Nie czekała na odpowiedź, chciała szybko zmienić temat.
Ze swojej małej torebki wyciągnęła tic taci.
- Chcesz jednego?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CarrieNixon dnia Sob 0:56, 13 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
Tang How-Yuen Gość
|
Wysłany:
Pią 23:48, 12 Mar 2010 |
|
|
|
- Arigatou, douzo yoroshiku
Uśmiechnął się a następnie wykonał ukłon.
Dziewczyna wydawała mu się bardzo miła, mimo że nie wiedział o niej wiele.
- Niektórzy tak robią, jedzą psy, koty i inne zwierzęta. - powiedział do kobiety, nie krępując się wyznaniem.
- Japończycy jedzą nawet jeszcze gorsze rzeczy... - powiedział ciężko dobierając słowa, przypominając sobie równocześnie jedną z wizyt w restauracji, która zakończyła się w najmniej oczekiwany sposób.
- Sam uważam to za obrzydliwe. Pies jest stworzeniem, które nie powinno być zjadane. Jest przeznaczony do innych celów. Psy są zwierzętami niezwykle inteligentnymi. - powiedział spokojnie do dziewczyny.
Po chwili dopiero doszło do niego że dziewczyna chce go czymś poczęstować. Spojrzał wpierw na nią, a następnie na to co trzyma w ręce. Po chwili zapytał -
- Wybacz, ale możesz mi powiedzieć co to jest ? - nie wiedział, czym owa dziewczyna chce go poczęstować.
Ostatnio zmieniony przez Tang How-Yuen dnia Pią 23:56, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Sob 0:56, 13 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie wiesz co to jest?! - popatrzyła ze zdziwieniem - to są tic taci takie małe drażetki o różnych smakach, te akurat są hmmm..Mango
Uśmiechnęła się do Tanga.
Japonia niby taki rozwinięty kraj a nie wiedzą nawet co to tic taci...
-To chcesz czy nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|