Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tang How-Yuen Gość
|
Wysłany:
Sob 1:02, 13 Mar 2010 |
|
|
|
Próbował sobie przypomnieć, i rzeczywiście kiedyś słyszał o Tic Tacach. Zaraz jednak odpowiedział -
- Wybacz, ale nie jadam słodyczy. W każdym razie nie takich - powiedział uśmiechając się do kobiety.
- Czy nie lepiej zjeść prawdziwe mango ?. - zapytał i uśmiechnął się.
|
|
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Sob 1:07, 13 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Popatrzyła się na niego z niedowierzaniem
-Po pierwsze tic tac ma tylko dwie kalorie! - pokazała na palcach liczbę dwa.
Po drugie skąd w samolocie wezmę Ci mango?! - zapytała
Pewnie zaraz wyjmie spod tego...prześcieradła...szaty....kimona! Boże przecież kimona są passé
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Tang How-Yuen Gość
|
Wysłany:
Sob 1:27, 13 Mar 2010 |
|
|
|
- Nie chodzi mi o wartość kaloryczną. Nie jadam słodyczy typu tic tac, tych licznych batoników o setkach różnych nazw. Jem tylko takie produkty, które sam potrafię przygotować, oraz takie które wiem czym są. Zwykłe tic taci są nafaszerowane różnymi związkami chemicznymi. Nie lepiej tego uniknąć ? -zapytał z uśmiechem.
- W tej chwili niestety nie będziesz mogła rozkoszować się smakiem owego owocu. Chyba że jakiś bóg naprawdę cię lubi - powiedział, jakby była to najnormalniejsza rzecz na świecie.
- Ale na wyspie, kto wie. Nie wiadomo co możesz tam spotkać...
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Sob 1:43, 13 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Nie wiesz co tracisz - uśmiechnęła się do Tanga.
-Na wyspie musisz mi przygotować jedno z twoich dań, zasmakuje w...japońszczyźnie? Tak to się nazywa?
Carrie poczuła lekkie zmęczenie, ale wciągnęła ją rozmowa.
Zapomniała nawet o samolocie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Tang How-Yuen Gość
|
Wysłany:
Sob 1:56, 13 Mar 2010 |
|
|
|
- Można tak to nazwać - powiedział do dziewczyny.
- Mogę spróbować przygotować jakieś danie, albo poprosić o to kogoś z obsługi -mówiąc to zamknął oczy. Nie lubił być w centrum uwagi.
To tylko przyrządzenie jakiegoś dania. To nie jest żaden problem- pomyślał i po chwili poczuł się już pewniej.
- Masz ochotę na jeszcze jakąś ciekawą historię ? - zapytał
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Sob 2:05, 13 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- No to jesteśmy umówieni na kolacje po japońsku - puściła mu oczko.
- W zasadzie to chce...po co lecisz na tą wyspę? Wyglądasz na człowieka spełnionego. Elegancki, inteligentny same superlatywy!
Może trochę przesadziłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Tang How-Yuen Gość
|
Wysłany:
Sob 2:28, 13 Mar 2010 |
|
|
|
- A więc był sobie bóg podziemi o imieniu Mider. Kiedy mieszkał on w kurhanie, Bri Leith, zazdrosny rywal swoją magiczną mocą odebrał mu małżonkę Etain. Kiedy w następnym powtórnym wcieleniu zostałą żoną króla Eochaida, bóg Mider pojawił się by ją odzyskać. Zastosował on podstęp, nie wyjawiając królowi swoich zamiarów i zagrał z nim w szachy o wysokie stawki., celowo przegrywając. W wyniku przegranej, król nałożył na Midera zadanie. Miał on zbudować wielką groble, przecinającą rozległe obszary bagienne środkowego Meath. Mider wywiązał się z tego zadania, korzystając z pomocy duchów oraz zjaw. Zaproponował wtedy królowi powtórzenie gry. Król zgodził się, ale tym razem to Mider wygrał, żądając jako wygranej pocałunku Etain. Termin wyznaczono za miesiąc. Po upływie tego czasu, Mider zjawił się na miejscu, ale wszystkie wejścia do grodu zastał zamknięte. Mimo to wkroczył na salę biesiadną, korzystając ze swych boskich umiejętności. Pocałował Etain, a następnie porwał ją unosząc przez otwór komina. Oboje zamienili się w ptaki, i ulecieli w stronę zachodzącego słońca. - Opowiadał przypominając sobie dokładnie cały mit. Otworzył oczy i spojrzał na dziewczynę.
- Piękna legenda, nieprawdaż ? -zapytał.
- Po co lecę na wyspę ?. Po odpowiedzi - powiedział bardziej do siebie, niż do dziewczyny.
- A ty, dlaczego na nią lecisz ? - zadał pytanie, na nią uprzednio spojrzawszy.
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Sob 2:43, 13 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Ja? uciekam przed światem, chce zacząć wszystko od nowa a 2 000 000 mi w tym pomogą. - poczuła dumę.
-Odpowiedzi?
Ciekawe na co...czego chcesz się dowiedzieć Tang?!
-Jeśli nie chcesz to nie mów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Tang How-Yuen Gość
|
Wysłany:
Sob 12:28, 13 Mar 2010 |
|
|
|
Kiwnął głową na znak że rozumie kobietę.
- Dlaczego chcesz przed nim uciec ?. Nie łatwiej było by ci zaakceptować otaczającą cię rzeczywistość ? - zapytał. Przez chwilę milczał, zastanawiając się nad odpowiedzią.
- Czy Człowiek jest w stanie odkupić swoje winy ?.To jedno z nich - powiedział suchym bezbarwnym głosem.
Ostatnio zmieniony przez Tang How-Yuen dnia Sob 15:01, 13 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|