Siedzenia - Emma & Pasquale

T usłyszał chyba znajomy głos, spojrzał kto siedzi w fotelu przed nim
- Cześć Patsy! Jak podróż? Stary nie zauważyłem, że tu siedzisz? Czemu się nie odzywałeś? - Zaśmiał się, po czym sięgnął do torby po jednego Snickera.
- Chcesz może batonika? Kupiłem na lotnisku cały zapas! Przezorny zawsze ubezpieczony. - Sięgnął po drugiego batonika i zaczął nim machać Patowi przed głową.

-Zapomnij- roześmiał się słysząc głos T- O hej Atena - A podróż nawet dobrze. Spokojnie - powiedział. Ucieszył go głos grubasa. Jakiś punkt zaczepienia.
-Ciekawi ludzie tu są- powiedział

Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Emma wracając na swoje miejsce rozglądała się w około. Na każdym miejscu siedział inny człowiek, inna osobowość. Na jednym facet z rozpiętym paskiem i rozporkiem, na drugim jakiś 'puszysty' mężczyzna zajadający się batonikiem i rozmawiający z kolegą, który siedzi obok niej.
- Brakowało Ci mnie? - spytała Pats'a, nie oczekiwała na odpowiedź - Chesz krakersa - zapytała podsuwając mu paczkę pod nos, którą dostała od stewardessy.

- Ciekawie to się rozmawia o pogodzie. Ci ludzię są dziwni, ale to dobrze. Każdy jest na swój sposób dziwny, to czyni nas różnymi. A żeby nie było za bardzo filozoficznie dodam, ziooooom. - Obejrzał się teraz, żeby zobaczyć kto chce zabić go wzrokiem za nazwanie dziwnym.
- A tak w ogóle, to napiłbym się czegoś, całe szczęście mam Coca Colę. - Wyjął Colę i wziął porządny łyk.

-Ey Emma- powiedział gdy wróciła - poznaj T- wskazał siedzącego za nimi latynosa.
-T to Emma, Emma to T- przedstawił ich sobie.
-Wiesz, ktoś kiedyś powiedział, że jakby wszyscy byli tacy sami to było by nudno, jakkolwiek - machnął ręką.

Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Hej kolego! Patsy ma rację!... Miło Cię poznać - odparła, machneła lewą dłonią, (ponieważ w prawej trzymała paczkę krakersów) aby się zbliżył. - Może Ty dasz się skosztować na krakersa?

Co oni dodają do tych soków, a może to jeszcze whiskey się odzywa zastanawiał się Pat, gdy znowu go ścięło w żołądku.
-Zaraz przyjdę- powiedział do reszty i poszedł w stronę ubikacji.