Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atena
|
Wysłany:
Śro 21:33, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Zamknęła drzwi opierając się o nie plecami i zastanawiając się czy to tylko w głowie jej tak huczy czy serce tak głośno bije że aż jest słyszalne poza obrębem klatki piersiowej.
Potarłszy stopą o łydkę zasłoniętą materiałem spodni wodziła wzrokiem
po pokoju który w obecnym stanie wcale nie przypominał iż mogło w nim
wydarzyć się coś niepokojącego.
Wszystko pozostawione w idealnym porządku, w końcu malarka nie miała
okazji nawet rozgościć się w pokoju jak przystało na ważnego gościa.
Za półprzezroczystymi zasłonami wcale nie można było dojrzeć iż szyb w wielkich oknach już nie ma i dziewczyna zaczęła się zastanawiać czy to nie był czasem tylko zły sen.
Czy tak się to zaczęło mamo?
Atena oderwała się od drzwi i wolnym krokiem wzrok mając utkwiony
w balkonowych drzwiach ruszyła przez całą szerokość pokoju.
Dłoń wyciągając w stronę zasłon na moment zawahała się po czym z całym impetem jaki w niej pozostał odsunęła je ukazując okno
- Rozbite! - prawie krzyknęła tak głośno jak w nocy i szybko wycofała
się w kierunku łóżka omal nie potykając o nie.
Obiema dłońmi zakrywając usta z przerażenia usiadła na łóżku głową
kręcąc na boki jakby tym sposobem próbując zmienić sytuację.
Zaraz jednak zerwała się z niego i podbiegła do walizki leżącej na podłodze przykucając i wrzucajac do niej porozrzucanych obok kilka tubek z farbą i zatrzaskujac energicznie. Sięgnęła jeszcze po leżące trochę dalej rzymianki wpychając je sobie pod pachę i podrywajac się
złapała jeszcze teczkę z płótnami i szurając nią po podłodze
wybiegła z pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Fat T
|
Wysłany:
Śro 21:33, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
T skończył właśnie się pakować, miał ze sobą dwie duże torby. Założył swój łańcuch i kastet, czapkę New Ery po czym wyszedł z pokoju kierując się w stronę windy...
Ja pieprzę, zamykają się
- Patsy przytrzymaj te cholerne drzwi, ziom! - Mówiąc to znacznie przyśpieszył kroku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Carmen Hierro
|
Wysłany:
Śro 21:37, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 303 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Carmen obudziła się, wyspana. Po tak koszmarnej nocy, których miała mase, ale już naprawdę mase czasu temu, ledwo wyciągneła się z łózka i wstała. Pomyślała, o tym wszystkim, co się wczoraj wydarzyło. Okropna burza, pioruny, wspomnienia o babci i ta stuknięta kobieta. No dobrze, nie stuknięta, coś w tym miejscu musiało być nie tak, w końcu to błoto. [i] Wyjęła sakiewke z kamyczkami z szuflady i wstała z łóżka. [i] dlaczego ukradła mi fehu? Ujrzała wyrwaną kartke z notesu z wypisanym: "dziękuję".
Uśmiechneła się, mało kiedy, słyszała wżyciu owe słowo.
Wzieła szybki prysznic, i spytala się telefonicznie w recepcji, czy może kogoś poprosić o kupno nowej torby na rzeczy. Pół godziny później, zjawiła się obsługa z nową torbą, a Carmen zaczeła się pakować.
- Ok. To o której miałam być na lotnisku? - zobaczyła na pogniecione zaproszenie i postanowiła zamówić taxówkę. Moment, może pojadę z Lynn?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Śro 21:37, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Dzrwi od windy zamykały się, gdy usłyszał wołanie "T". Cholera nacisnął na przycisk zatrzymując dzrwi, ale te dalej powoli sunęły ku sobie, zaczął naciskać go mocniej, choć lepsze było by powiedzenie, że w niego nawalał palcem. W końcu drzwi się otworzyły ponownie na oścież
-Właź, ziom - powiedział próbując stylizować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
CarrieNixon
|
Wysłany:
Śro 21:41, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Pibib.. pibib.. pibib!
-Kurde! - krzyknęła Carrie obudzona ze snu – Miałam taki piękny sen.
Jak na nią szybko się zebrała z łóżka, pierwsze co zrobiła to udała się do łazienki.
Popatrzyła srogo na siebie - Ostatni raz piłam! Ale teraz naprawdę – pomyślała.
Wzięła szybki prysznic i włożyła czarne obcisłe jeansy, ulubioną niebieską bluzkę i czarny szeroki pas.
Nałożyła lekki makijaż.
- Czas się spakować.
Tak naprawdę Carrie nie miała co pakować, wszystko leżało rozwalone w torbie do której wrzuciła kosmetyczkę. Zapięła ją, chwyciła i pociągnęła.
Ubrała niebieskie szpilki i wyszła.
Zamknęła drzwi na klucz.
Udała się do holu, otworzyła nowo nabytą paczkę i chciała zapalić.
- Przecież rzuciłam – jęknęła sama do siebie – zapale przed startem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CarrieNixon dnia Śro 21:42, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Fat T
|
Wysłany:
Śro 21:41, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
- Dzięki człowieku, już myślałem, że nie zdążę. Dzięki Bogu, są jeszcze tacy porządni ludzie. - Powiedział dysząc.
- To całe bieganie, to nie moja dziedzina, wole porymować, albo spalić trochę zielonego. Ale chyba zauważyłeś, że gepardem raczej nie jestem, szybciej porównałbym się do hipopotama. Wiesz stary, lubię zwierzęta, animal planet, to zajebista sprawa. - Spojrzał na Patsy'ego z uśmiechem, próbując nawiązać temat.
Sięgnął do kieszeni po paczkę papierosów, po czym wyjął jednego i zapalił go.
- No stary, a ty czym się interesujesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Śro 21:46, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
-Mógłbym spędzić całe dnie przy History Channel- powiedział gdy winda zaczęła zjeżdżać w dół- czaisz druga wojna te sprawy - dodał.
-Dziś nasz wielki dzień co T? - spytał spoglądając na latynosa - w końcu ten cały pieprzony cyrk się zacznie nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Carmen Hierro
|
Wysłany:
Śro 21:46, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 303 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Carmen zeszła schodami do holu. cholerna winda. Ile można na nią czekać. Taki pożadny hotel, wszystko gra, prócz jakiś starszących dziewczynek w nocy i windy. . Obmacala się po kieszeniach. Komórke mam, telefon mam, i tak będzie mi nie potrzebny. [i] Wyrzuciła go do kosza. [i] Jeszcze identyfikator. Sięgneła do bocznej kieszeni torby i schowała go do kieszeni dzinsów. Zauważyła w holu znaną kobietę. Jak ona miała na imię? A może się nei przedstawiłyśmy? Musiałam też być w tym czasie pod wpływem alkoholu? Podeszła do niej i się uśmiechneła.
- Cześć. Czekasz na kogoś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Jacob Upper
|
Wysłany:
Śro 21:52, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
|
Tak, ten pokój nie wygląda najgorzej - pomyślał Jacob rozglądając się po pomieszczeniu. Spodobało mu się. Ale nie żałował, że nie spędził w nim nocy. Czułby się w nim... Nieodpowiednio. Zresztą, co miałby tu do roboty? Oglądałby teledyski i audiotele?
Lustro. Od tego należało zacząć. Jacob przyjrzał się swojej zmęczonej twarzy, podkrążonym oczom, dwudniowej szczecinie. Dolną wargę miał lekko rozciętą, co oznaczało, że nocna impreza nie przebiegała bezproblemowo. Ale nie miał zamiaru się tym martwić, nie jechał przecież na konkurs piękności.
Zrezygnował też z porannej toalety. Jedyne, co mogło go teraz postawić na nogi to dzbanek kawy lub kokaina. Tej drugiej, jak sądził, nie serwowano w barze.
Swój plecak i podręczną skórzaną torbę odnalazł pod łóżkiem. Odruchowo zerknął do środka. Zgadzało się wszystko - a raczej, wszystkiego brakowało. Nie zabrał ze sobą tabletek przeciwbólowych, środków czystości, książek ani notesu. Dotknął rękojeści starego noża, którego używał czasami w ponurych uliczkach, zazwyczaj do obrony. Chociaż nie zawsze. Zdjęcia, starannie owiniętego w folię, nie dotknął. Nie teraz. Po prostu, nie teraz.
Musiał się spieszyć. Nie miał bladego pojęcia, która może być godzina, ale wolał nie ryzykować spóźnienia na samolot, który miał go zabrać do zupełnie nowego życia.
Kiedy wychodził, firanki poruszyły się lekko, jakby pokój machał mu na pożegnanie. Jacob nie odwrócił się. Wiedział, że już nigdy tutaj nie wróci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
CarrieNixon
|
Wysłany:
Śro 21:53, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Cześć...Carmen – uśmiechnęła się – czekam na wyjazd, biorę udział w jakimś eksperymencie. Po co ja to mówię? Chyba musze się komuś wygadać.
Podeszła bliżej do Carmen.
- A ty co tutaj robisz? Pewnie zmierzasz do baru. – puściła oczko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Fat T
|
Wysłany:
Śro 21:53, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
- Człowieku, cyrk? Nie byłeś chyba w mojej dzielnicy. Tydzień temu jakiś gostek, przesadził z procentami i latał z dynią na głowie, wymachując tasakiem i krzycząc coś w stylu "Mamo, to nie ja zjadłem to ciasto". - Zaśmiał się głośno.
- Jestem ciekaw, jak radzą sobie Pistonsi w NBA, dzisiaj grają z Lakersami, mam nadzieję, że sobie poradzą.
Zgasił papierosa na drzwiach i rzucił peta na ziemię.
- Wiesz człowieku, koszykówka to ciekawy sport, jedyne co, to za mało agresywnej gry jest w nim dozwolone, nie to co w Futbolu. A ty lubisz jakieś sporty? - Po tym zdaniu winda zatrzymała się, a drzwi otworzyły się, odsłaniając widok holu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Atena
|
Wysłany:
Śro 21:53, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Nie chcąc zatrzymywać się obok pokoju by założyć buty skierowała
się ku windom w dalszym ciągu idąc boso, rozczochrana i ubrana chyba
zbyt lekko. Nie miała czasu na nic. Ani by się przebrać ani odświeżyć.
Na lotnisku
Zdecydowała w końcu, próbując poradzić z wszystkimi rzeczami.
Aby walizki nie wypuścić, aby udźwignąć teczkę i by buty nie wypadły
spod pachy. Jeszcze chciała wygładzić włosy by nie straszyć swym wyglądem innych ale w końcu zrezygnowała z tego po prostu nie mając
szans tego wykonać.
Nie mając w zasadzie wyboru stanęła przed windami i tym razem mając
szczęście doczekała się jej szybko i bez zniecierpliwienia.
Zjeżdząjąc w dół tylko krytycznie spojrzała na swój wizerunek w odbiciu
metalowych wypolerowanych drzwi i pokręciła glową.
Po wyjściu z winy, czując się o wiele bezpieczniej choć nie lepiej,
przystanęła przy ścianie zaraz obok i opierając o nią swe bagaże zabrała
za nałożenie wiązanych wysoko rzymianek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Śro 21:54, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Do holu wszedł wysoki czarnoskóry mężczyzna w nienagannie skrojonym garniturze. W ręku trzymał teczkę z jakimiś papierami. Rozejrzał się i usiadł w skórzanym fotelu, oczekując na uczestników projektu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Carmen Hierro
|
Wysłany:
Śro 21:56, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 303 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Eksperyment co? - wole tak o tym nie myśleć. Postawiła torbę obok siebie.
- Niepotrzebne by mi bylo to - kiwnela głową w stronę bagażu.
- Chyba wybieramy się w to samo miejsce... C... - cholera! Jak ona ma na imie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Śro 21:59, 10 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
-Też koszykówkę. Cały czas nie tracę nadziei w Cavaliersów, ale - żaśmiał się - chyba tylko pieprzony cud może ich uratować. No i baseball, w moich regionach ten sport jest traktowany jak jakaś zasrana religia- roześmiał się jeszcze głośniej.
Wysiedli z windy. W holu gromadziło się coraz więcej osób.
-No to zaraz idziemy do innego świata, boże uchowaj- powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
|