Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ryan Crower
|
Wysłany:
Pon 23:07, 08 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Ryan wypił jeszcze jedną szklaneczkę, po czym wstał.
- Idę do siebie. - powiedział do kobiet. - A Ty nie rozrabiaj! - puścił oko do Carmen.
Ryan wszedł do swojego pokoju, położył się na łóżku i sięgnął po książkę.
[Pokoje]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Pon 23:27, 08 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Ciekawe. Straszne, ale ciekawe - rzuciła zerkając jednocześnie na zegarek - Masz racje, pora na nas. Do jutra - uśmiechnęła się i ruszyła w kierunku wyjścia.
[pokoje]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Juno
|
Wysłany:
Pon 23:32, 08 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland
|
Zeskoczyła niezgrabnie ze stołka i ruszyła w stronę wyjścia. Po drodze rozglądała się niespokojnie, mając dziwne przeczucie, że o czymś zapomniała. Nie mogąc sobie przypomnieć co to takiego, pośpiesznie opuściła lokal.
[pokoje]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Tang How-Yuen Gość
|
Wysłany:
Wto 0:11, 09 Mar 2010 |
|
|
|
Kiedy Tang How stał przy barze, rozmyślając o dzisiejszym spotkaniu, ludzie zaczęli powoli opuszczać dane pomieszczenie. Po chwili został jedynie on i barman.
- Masz bardzo dobrą Sake, przyjacielu. - powiedział i mrugnął do niego.
- Wiesz co mówią u nas w Japonii ?. Sake wa honshin o arawasu. Co dokładnie oznacza, że człowiek pijany ujawnia swą prawdziwą naturę. Że alkohol wyciąga twoje prawdziwe "ja", twoją jaźń, ego. Dlatego człowiek musi nauczyć się kontrolować, nim zacznie pić. Zawsze trzeba wpierw się do czegoś przygotować, nim coś się zacznie robić. - powiedział ze smutkiem w oczach. Mówiąc te słowa, trzymał swoją prawą dłonią jeden ze swoich licznych naszyjników. Owy naszyjnik był utworzony z korali, które były koloru białego i czarnego.
- W każdym człowieku znajduje się dobro i zło. To my decydujemy jednak, czym będziemy się kierować w życiu. Bo czy mogło by istnieć dobro bez zła ?. - powiedział już bardziej do siebie, puszczając naszyjnik.
- Dziękuje za wysłuchanie - powiedział po chwili i ukłonił się. Z uśmiechem stwierdził że barman również odwzajemnił ukłon.
-Oyasuminasai - powiedział wychodząc z pomieszczenia
/Hall
Ostatnio zmieniony przez Tang How-Yuen dnia Wto 0:13, 09 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Jenefer Johnson Miłościwie Wam Panująca
|
Wysłany:
Wto 7:34, 09 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 723 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Drzwi windy otworzyły się i Jen - kierując się wskazówkami windziarza - poczłapała prosto w kierunku baru. Otulona była w miękki, biały, wełniany szlafrok i trzymała w ręku płócienną torbę z nadrukowanym na niej logiem hotelu. Na nogach miała - również zaopatrzone w logo hotelu - gumowe klapki kąpielowe, które wydawały śmieszne, piszczące odgłosy na wypolerowanej i wyfroterowanej do granic możliwości, marmurowej posadzce. Z jej spiętych w wysoki kuc, mokrych włosów, wciąż jeszcze kapała woda, wsiąkając w kołnierz szlafroka. Ignorując spojrzenia nielicznych mijających ją gości, weszła do "małej restauracyjki" pełniącej rolę baru i kawiarni. Małej... chyba tylko z nazwy. Zresztą, w tym hotelu nie było chyba małych rzeczy...
Usiadła na stołku przy barze i zaraz przed nią zmaterializował się odziany w nieskazitelnie białą koszulę i ciemną kamizelkę barman. Obdarzył ją zawodowym uśmiechem, nie zwracając uwagi na nietypowy strój dziewczyny.
Coraz bardziej podoba mi się obsługa w tym hotelu - pomyślała Jen odwzajemniając uśmiech - Chyba mogłabym się do tego przyzwyczaić...
- Malibu? - raczej spytała niż zamówiła dziewczyna - mentolowe L&M slim.
- Proszę o wybaczenie, ale... czy mogę poprosić o pani dowód tożsamości? - barman nie zdejmując z twarzy uśmiechu otaksował szybkim, profesjonalnym spojrzeniem fizjonomię dziewczyny.
- Nie mam nic przy sobie, jak pan widzi - rozchyliła nieco szlafrok ukazując wciąż mokry top od bikini - ale jeśli ma pan dostęp do waszego komputera, może mnie pan sprawdzić. Jenefer Johnson, pokój 50.
Barman zerknął w bok i wystukał coś na niewidocznej dla dziewczyny klawiaturze ukrytej za kontuarem.
- Proszę o wybaczenie - odezwał się po sekundzie - Oczywiście.
Jen zawsze uwielbiała obserwować profesjonalnych barmanów w akcji. W "Night Rider's", klubie, w którym tańczyła w Palo Alto, gdy miała wolne lub czekała na swoją kolej do "występów" przesiadywała przy barze tylko po to, by patrzeć na wyczyny obsługujących tam chłopaków. Śmieli się z niej, że jest "bierną barmanką" i nawet próbowali nauczyć jej paru sztuczek, ale po paru spektakularnie rozbitych butelkach i szklankach dali sobie spokój.
- Jeszcze raz przepraszam - przerywając wspomnienia barman postawił przed nią drinka z palemką i paczkę papierosów i uśmiechnął się.
Odwzajemniła uśmiech, wyciągnęła papierosa i pozwoliła, by barman podał jej ogień. Zaciągnęła się, po czym podparła brodę ręką i zapatrzyła się w swoje odbicie widoczne w lustrze naprzeciwko niej, pomiędzy różnokolorowymi butelkami barowej wystawy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jenefer Johnson dnia Wto 8:35, 09 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
Game Master Game Master
|
Wysłany:
Wto 15:57, 09 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 1812 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
N a s t a j e N o c.
Punkty doświadczenia:
Wszyscy - 200 XP
Wyłączając:
Robert - 100 XP
Samuel - 100 XP
Wyłączając:
Jenefer Johnson - 250 XP Chyba w pełni uzasadnione, biorąc pod uwagę długość i jakość postów
Juno - 250 XP Za ciekawe poprowadzenie postaci
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Wto 15:58, 09 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
CarrieNixon
|
Wysłany:
Wto 19:52, 09 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Weszła, siadła przy najbliższym stoliku i zamówiła wodę.
Rozejrzała się, nikogo nie było oprócz barmana i dwóch kelnerek.
-Już tak późno? - spytała samą siebie.
Siedziała i starała sobie przypomnieć jakie to głupoty wyprawiała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Wto 21:04, 09 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Stanęła w progu baru z ciekawością zaglądając do jego wnętrza i kłócąc się
w duchu sama z sobą weszła głębiej cały czas dłoń trzymając na prawym
ramieniu które w dalszym ciągu piekło i nie dawało spokoju.
Cholera
Nie zamierzała podchodzić do głównego baru. Podeszła do pierwszego stolika
który napotkała na swej drodze i przysiadła na krześle obok stopy podciągając
do góry i opierając na siedzeniu. Oplotła ramionami kolana które znalazły się
pod brodą i oparła ją na nich pozwalając by włosy zsunęły się i zakryły jej nienaturalnie dalej bladą twarz.
Parę godzin tylko
Starała sama siebie podbudować. Chyba ten czas w oczekiwaniu na dzień
nie będzie wyjątkowo oporny. Miała taką nadzieję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Fat T
|
Wysłany:
Wto 21:33, 09 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Kierując się do baru, T miał nadzieję spotkać kogoś normalnego. Zawsze lubił dużo gadać, ale najpierw trzeba mieć z kim.
Barman wydawał się trochę zdziwiony widokiem niezbyt wysokiego, bardzo otyłego mężczyzny który idzie w stronę lady, przepychając się między ludźmi.
- Piwo proszę.
- Jakie? - Spytał barman.
- Najlepsze jakie macie, przecież nie mogę pić byle czego, prawda?
- Robi się! - Pokiwał energicznie głową.
Wziął piwo i usiadł na niezbyt dużym krześle stojącym obok lady. Nie mając zajęcia wyjął z kieszeni Ipoda, włączył muzykę i zaczął przyglądać się uważnie każdemu z obecnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Wto 21:40, 09 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wszedł do środka. W barze było dość mało ludzi, a z głośników leciała jakaś nastrojowa balladka. Podszedł do lady
-Szkocką- złożył zamówienie i czekał. Jego uwagę zwrócił postawny mężczyzna sączycy piwo. Miał na uszach słuchawki
-Czego słuchasz co? - spytał dość głośno by go usłyszał, ale wystarczając cicho by nie robić przedstwienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Fat T
|
Wysłany:
Wto 21:45, 09 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Spojrzał na mężczyznę, mimo muzyki dudniącej w uszach usłyszał go wyraźnie. Wyjął jedną ze słuchawek i zaczął mówić.
- Big Punishera, rozumiesz człowieku, rap, o to chodzi. To miejsce jest mocne, ale trochę za spokojne, wiesz o co chodzi? Tak w ogóle to jestem Tom, ale mów mi Fat T, ziom. - Po tym zdaniu wziął łyk piwa i zaczął słuchać odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fat T dnia Wto 21:45, 09 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Wto 21:48, 09 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
-Pasquale, ale mów Patsy bo - przerwał na chwilę popijając whiskey - nie znoszę tego imienia. A co rapu, trochę nie moje klimaty, wolę bardziej klasyczne kawałki, wiesz The Animals, The Clash jakkolwiek. - powiedział biorąc kolejny łyk - Ty też z tego cyrku od White Reven T?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Jenefer Johnson Miłościwie Wam Panująca
|
Wysłany:
Wto 21:55, 09 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 723 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Minęła windę i nie zatrzymując się pomknęła dalej w kierunku drzwi prowadzących na klatkę przeciwpożarową. Pchnęła klamkę i niemal zfrunęła dwa piętra w dół. Po chwili wpadała już do baru. Oparła się o ladę obok młodego mężczyzny rozmawiającego ze zwalistym Murzynem i łapiąc ciężko oddech spojrzała na barmana.
Był to ten sam barman, który obsługiwał ją wieczorem.
- Malibu? - uśmiechnął się na jej widok.
Pokręciła przecząco głową.
- Coś się stało? - barman spojrzał na jej ściągniętą strachem twarz i pociemniałe oczy i zmarszczył brwi.
Jen skinęła głową.
- Chyba... - sapnęła - Chyba właśnie kogoś zabiłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Fat T
|
Wysłany:
Wto 21:57, 09 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tak stary, cyrk to dobre słowo. Niestety człowieku, w dzisiejszych czasach kasa jest ważna, a z mojej roboty nie zawsze jest hajs. - Zmienił kawałek, na Ipodzie.
- Rozumiesz stary, nie mam rodziny, ale taki tłuścioch jak ja musi za coś jeść, a właśnie... Barman! Co tu jest do żarcia?
- Proszę wziąć sobie Menu - Barman kiwnął głową w stronę karty.
Tępy buc... Tak jakby nie mógł powiedzieć.
Przyjrzał się chwile, wybór był spory, ale tradycyjne rozwiązania są najlepsze.
- Podaj mi pizzę.
- Tak jest, sir. Za chwilę podam - Po czym wszedł do pomieszczenia obok.
- Dobra wracając do naszej rozmowy, a co ty tu robisz ziom, he?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Patsy Moderator
|
Wysłany:
Wto 22:03, 09 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 901 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
-Kasa- powiedział krótko. - Dwa miliony dolarów stanowią odpowiednią zachętę, zresztą - zastanowił się chwilę - to ja też się skuszę- powiedział sięgając po kartę dań - Pizze z mozarellą i parmenzanem- zwrócił się do barmana.
-A z czego się utrzymywałeś co? - spytał T.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|